Ok. 140 ofiar – taki tragiczny bilans podają światowe media po piątkowych strzelaninach, do których doszło w centrum Paryża. Kiedy piszemy te słowa, ponad 100 zakładników jest przetrzymywanych w klubie Bataclan, w którym odbył się wyprzedany (sala mieści ok. 1500 osób) koncert Eagles Of Death Metal. Według relacji agencji AFP w samym klubie zginęło ok. 15 osób.  Na salę wtargnęli terroryści strzelając w powietrze, w skutek czego fani rzucili się na ziemię, a części udało się wydostać. Według świadków jeden z napastników krzyczał: „To za Syrię” – relacjonuje dla Gazety.pl  jej paryski korespondent Piotr Muszyński. Ambasada Polski informuje, że na razie brak informacji, jakoby wśród ofiar mieli być obywatele naszego kraju.

Według informacji podanych przez TVN24 członkowie EODM są bezpieczni, odjechali taksówkami spod klubu na chwilę przed wtargnięciem terrorystów do Bataclanu. Zespół opublikował na fanpage`u oświadczenie, w którym informuje, że wciąż usiłuje zapewnić bezpieczeństwo wszystkim członkom swojej ekipy.

Na mieszczącym się w podparyskim Saint Denis Stade de France w piątek odbywał się mecz towarzyski między reprezentacjami Francji i Niemiec. Ze stadionu ewakuowano prezydenta Francoisa Hollande`a, który zdążył już ogłosić stan wyjątkowy i zamknąć granice Francji.

Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.

Aktualizacja:

Przed północą francuskiego czasu policja oraz wojsko przypuściły szturm na klub Bataclan.

W jego efekcie zginęło pięciu terrorystów, jeden został aresztowany. Policja wyprowadziła z klubu zakładników. Francuska policja poinformowała, że w klubie zginęło 87 osób. Świadkowie informują, że terroryści dokonywali egzekucji na kolejnych zakładnikach, część ofiar zginęła wskutek samego szturmu.