– Na pierwszej płycie korzystaliśmy dużo z efektu ściany dźwięku. Na nowym krążku udowodnimy, że Freddie potrafi grać na gitarze, Pete na perkusji, poznacie też charakter mojego wokalu – powiedział Young.
Wokalista z jednej strony jest świadomy wartości swojej muzyki, z drugiej zaś wie, ile pracy go jeszcze czeka. – Nawet jeśli uważamy się za świetny zespół, czujemy, że jesteśmy w trakcie podróży, że nie jesteśmy tak dobrzy, jak powinniśmy. Ta płyta to kolejny krok w tym kierunku – dodał.
Gdzie dziennikarz doszukał się podobieństw?
Mężczyzna chciał wzniecić wojnę rasową tuż przed wyborami w prezydenckimi USA
Władze nie patyczkują się z raperem.
Album z DJ-em Premierem to nie wszystko, nad czym pracuje gigant rapu.
Trudno wyobrazić sobie lepszą okazję do wypuszczenia takiej reedycji.
Peja jest pod wrażeniem, Pezet nie kryje zaskoczenia.