Smutne wieści na koniec dnia. W wieku 83 lat zmarła Tina Turner, jedna z największych gwiazd pop w historii. – Tina Turner, Królowa Rock’n Rolla zmarła dziś spokojnie w wieku 83 lat po długiej chorobie w swoim domu w Küsnacht niedaleko Zurychu w Szwajcarii. Z jej odejściem świat traci legendę muzyki i wzór do naśladowania – przekazał rzecznik artystki.
Tina Turner ma na koncie masę hitów, by wymienić choćby „We Don’t Need Another Hero”, „Private Dancer”, „The Best”, „What’s Love Got To Do With It” czy „I Don’t Wanna Lose You”. Na przestrzeni swojej kariery sprzedała ponad 100 mln płyt.
Mało kto pamięta, że w 1981 r. Tina Turner wystąpiła na Torwarze i w Spodku. Trzeba podkreślić, że nie był to najlepszy czas dla gwiazdy. Tina straciła kontrakt płytowy i jej kariera zawisła na włosku. Niedługo później jej sytuacja zaczęła się poprawiać, m.in. za sprawą nagranego wspólnie z Heaven 17 „Ball of Confussion”. Kiedy w 1984 r. na rynku pojawił się krążek „Private Dancer”, artystka była wielką gwiazdą, którą pozostała do końca. W 1996 Turner koncertowała na warszawskim Stadionie Gwardii, a w 2000 zaprezentowała znakomite show w Sopocie.
Artystka zakończyła muzyczną karierę w 2009 roku.
