05.01.1969 – Alice Cooper zapytany przed laty o swoje zdanie na temat Marilyna Mansona powiedział: „To zespół kolesia, który używa damskiego imienia, przebiera się i maluje przed wyjściem na scenę. Wydaje mi się to dziwnie mało oryginalne”. Cóż, Brian Warner nigdy nie ukrywał, że tacy artyści jak właśnie Cooper czy Kiss mieli ogromny wpływ na jego wizerunek. Z czasem sam Alice polubił Mansona, o czym świadczy choćby poniższy klip. Może więc złoży Brianowi życzenia z okazji 44 urodzin.
05.01.1973 – Na początku listopada 2012 roku ukazała się 15 studyjna płyta Aerosmith. Tymczasem dziś mija 40 lat od premiery debiutu zatytułowanego po prostu „Aerosmith”. Co zmieniło się na przestrzeni 4 dekad? W kwestiach muzycznych zespół zanotował spadek formy – żaden numer z „Music From Another Dimension!” nie ma startu choćby do „Mama Kin” czy „Dream On” z debiutu. Z drugiej jednak strony poprawiły się okładki – komiksowa ilustracja z okładki nowego krążka jest o niebo lepsza od szpetnej okładki „Aerosmith”. Poprawie uległa jeszcze jedna, istotna, sprawa – Aerosmith są dziś jedną z największych gwiazd rocka, wówczas byli „zaledwie” świetnymi debiutantami.
05.01.1981 – Ksywka Deadmaus (właściwie deadmau5) jest trochę myląca. Wszak na koncertach ta mysz wcale nie jest taka martwa, rzuca się i miota za konsoletą. Oryginalny image zapewnił mu rozpoznawalność, ale o podtrzymywanie popularności walczy swoją twórczością. W rzeczywistości nazywa się Joel Zimmerman i kończy dzisiaj 32 lata. W trakcie piętnastoletniej kariery zdążył dorobić się statusu jednej z największych gwiazd szeroko pojmowanej muzyki elektronicznej.
05.01.2004 – Jakość płyt artystów wylansowanych przez program “Idol” niekoniecznie odzwierciedlała skalę ich sukcesu w telewizyjnym show. Po latach najlepsze wrażenie spośród płyt finalistów pierwszej edycji robi „Samotność po zmierzchu”, pierwszy krążek Ani Dąbrowskiej, która pożegnała się z programem w jednym z pierwszych odcinków finałowego etapu. Dziś mija 9 lat od premiery zapowiadającego płytę singla „Tego chciałam”. W 2004 roku piosenka przez 4 tygodnie znajdowała się na szczycie listy przebojów „30 ton”.
