Tomasz Lipiński: „Kondycja artystów spoza sprzedażowego topu pogarsza się”

"Dzięki tantiemom autorskim w ogóle jeszcze mam z czego żyć. Nie wszyscy wykonawcy są jednak autorami".


2015.11.08

opublikował:

Tomasz Lipiński: „Kondycja artystów spoza sprzedażowego topu pogarsza się”

Tomasz Lipiński opublikował na Facebooku post, w którym podał kwoty, jakie otrzymuje za odtworzenia swoich nagrań w serwisach streamingowych oraz ze sprzedaży każdego egzemplarza tegorocznej płyty „To, czego pragniesz”. Wypowiedź szybko zniknęła jednak z jego profilu. Na prośbę wydawcy, z którym jestem związany kontraktem, usunąłem post dot. zarobków artysty ze streamingu; zachodzi bowiem możliwość, że treść tego postu może naruszać warunki kontraktu – wyjaśnia artysta w nowym poście, podkreślając, że nie ma pretensji do swojego wydawcy – polskiego oddziału Warnera – o to, że jego zarobki są niskie. Wydawca wciąż jeszcze jest z moją płytą na minusie wskutek niskiej sprzedaży, a ta oznacza, że moja ponad trzydziestopięcioletnia tzw. „kariera” jest już raczej przeszłością i dziś mogę liczyć raczej na słowa uznania niż zarobek. O to także do nikogo nie mam pretensji, najwyraźniej mój czas minął.



Artysta przedstawił swój pogląd na system wynagradzania artystów za streaming ich nagrań, zauważając, że większości artystów żyje się coraz gorzej. Globalny system płacenia artystom za dystrybucję w sieci jest ustawiony tak, że realnie zarabiają jedynie ci z samego szczytu sprzedaży, a zarobki pozostałych coraz bardziej spadają. Nie jestem pierwszy i pewnie nie ostatni, który w tej sprawie się wypowiada. Podawane przeze mnie kwoty (nie podajemy ich, ponieważ pojawiły się w usuniętym poście – przyp. red.) dotyczą jedynie wynagrodzeń wykonawców, ponieważ dochody autorów są nieco wyższe dzięki tantiemom autorskim; nie wszyscy wykonawcy są jednak autorami – ja akurat jestem i tak, jak wspominałem w jednym z komentarzy do skasowanego postu, dzięki tantiemom autorskim (które obejmują także nadania RTV itp.) w ogóle jeszcze mam z czego żyć. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na to, jak pogarsza się kondycja większości artystów spoza ścisłego sprzedażowego topu, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. A to jest niewątpliwe.

Polecane

Share This