TVP komentuje sprawę tęczowej flagi w „Pytaniu na Śniadanie”

Wydawca, który stracił przez ten incydent pracę w TVP, zdradził kulisy zakończenia współpracy.


2021.07.21

opublikował:

TVP komentuje sprawę tęczowej flagi w „Pytaniu na Śniadanie”

fot. mat. pras.

Po niedawnym występie Karin Anna w „Pytaniu na Śniadanie” w TVP zawrzało. Wokalistka będąc na wizji w programie na żywo, wyjęła z torebki tęczową flagę i owinęła się nią, manifestując swoje poparcie dla społeczności LGBT+.

Piosenkę dedykuję całej społeczności LGBTQ w Polsce, bo wiecie, jak to wszystko wygląda. Zasługujecie na miłość, zasługujecie na to, aby czuć się bezpiecznie. Jestem z wami, stoję tu z wami i kocham was – komentowała w mediach społecznościowych artystka.

Nagranie występu Karin nie pojawiło się na stronie „Pytania na Śniadanie”, usunięto także materiał zapowiadający jej obecność w programie. Stacja wyciągnęła konsekwencje także wobec wydawcy programu, rezygnując ze współpracy z nim po 12 latach.

Jestem wkurzony i rozczarowany, że po 12 latach ciężkiej pracy zwolniono mnie telefonicznie i przez SMS-y. Zrobiłem dla TVP tysiące świetnych programów, wystarczyła tęczowa flaga, bym stracił pracę. To przykre – mówi Marcie Ciastoch z redakcji Noizz.pl Radosław Bielawski, były już wydawca „Pytania na Śniadanie”. – W środę, zaraz po programie, odbyła się rozmowa z panią dyrektor Anną Cyzowską. Po tym spotkaniu Cezary Jęksa, szef wydawców „Pytania na śniadanie”, poinformował mnie o zawieszeniu w obowiązkach do końca sierpnia. Na pytanie o przyczynę odpowiedział, żebym nie był śmieszny i że on mi przez telefon tego nie powie. Poprosiłem o oficjalnego e-maila, znów usłyszałem, że jestem śmieszny.

O zwolnieniu dowiedziałem się w sobotę o 17, przez telefon, gdy byłem na weselu. Od Cezarego usłyszałem, że sprawa jest bardzo poważna i Telewizja Polska kończy współpracę ze mną. Dodał przy tym, żebym nie awanturował się na bramkach do budynku, bo moja przepustka już nie działa – komentuje.

Telewizja Polska ustosunkowała się do sytuacji w oświadczeniu przesłanym do redakcji Gazety.pl

– „Pytanie na śniadanie” jest programem o charakterze poradnikowo-lifestylowym, który z założenia wolny jest od tematów światopoglądowych i kontrowersyjnych symboli. Siłą tego formatu jest apolityczność i szacunek dla wrażliwości różnych grup Widzów. Swój występ pani Karin Ann wykorzystała jako okazję do własnej kampanii, sprawiając dyskomfort niemałej części widzów „Pytania na śniadanie” i wciągając jednocześnie program do sporu ideologicznego, w którym nie ma on zamiaru uczestniczyć – komentuje przedstawiciel stacji.

Polecane

Share This