fot. Dawid Ziemba
Sara James wystąpiła dziś w konkursie Eurowizji Junior, zajmując znakomitą drugą pozycję i ustępując zwyciężczyni z Armenii zaledwie sześcioma punktami. Wokalistka była więc niezwykle bliska tego, by dołączyć do laureatek konkursu Roksany Węgiel i Viki Gabor. Tuż przed finałem w mediach pojawiły się niepokojące informacje, jakoby reprezentantka Polski przygotowując się do występu nie mogła liczyć na pomoc przedstawicieli Telewizji Polskiej.
– Na kilka dni przed wielkim finałem Eurowizji Junior 2021, podczas prób we francuskiej arenie oraz aklimatyzowania się w przytłaczającej atmosferze, Sara nie mogła liczyć na wsparcie ze strony reżysera Konrada Smugi ani innych pracowników TVP. Oprócz rodziców 14-latce towarzyszą jedynie występujący z nią na scenie tancerze ze studia Agustina Egurroli, czym pochwaliła się, wstawiając wspólne zdjęcie na swój Instagram — informację o takiej treści przekazał w tym tygodniu Pudelek. Telewizja Polska ustosunkowała się do niej dopiero dziś, publikując na kilka godzin przed finałem oświadczenie, w którym zapewnia, że jej ekipa była obecna z Sarą w Paryżu.
– TVP informuje, że reprezentantkę Polski wspiera w Paryżu delegacja z TVP, która liczy kilkanaście osób, podobnie jest w przypadku reprezentantów innych krajów. Jednocześnie Telewizja Polska informuje, że reżyser Konrad Smuga będzie obecny podczas występu – zapewniła stacja.