Vito Bambino po Fryderykach: „Dosłownie na moment opuściłem gardę – tylko po to, by dostać plombę prosto w ryj”

Artysta sprzedaje jedną z nagród i zapowiada, że więcej nie zgłosi do nich swojej muzyki.


2024.03.24

opublikował:

Vito Bambino po Fryderykach: „Dosłownie na moment opuściłem gardę – tylko po to, by dostać plombę prosto w ryj”

Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl

Fryderykowy wieczór zdecydowanie należał do Lecha Janerki. Artystę nagrodzono aż pięcioma Fryderykami. Odbierający w jego imieniu wyróżnienia szef Mystic Production Michał Wardzała, zdradził, że Janerka nie chciał, by zgłaszać jego twórczość do nagród, ponieważ wolał zrobić miejsce młodym. Po namowach ze strony labelu dał się jednak przekonać i finalnie rozbił bank. Ktoś był wielkim wygranym, co oznacza, że musieliśmy mieć również wielkiego przegranego. Artysta miał najwięcej nominacji – aż osiem. Mimo to nie otrzymał żadnej statuetki.

Vito ma na koncie dwa Fryderyki – w 2022 r. nagrodzono go za nagrany wspólnie z Mrozem utwór „Za daleko”, a także za „I Ciebie też, bardzo” z Męskiego Grania. Artysta uznał, że jedną z tych statuetek sprzeda, a dochód z niej przeznaczy na cel charytatywny. Drugą da mamie i… tym samym zakończy swoją przygodę z Fryderykami. Wokalista otwarcie przyznał się do „bólu d*py” i zapowiedział, że więcej nie zgłosi swojej twórczości do tych nagród.

Oto jego instagramowy wpis:

Dzień dobry wszystkim Bambinos i Bambinettes ❤️ dzień dobry Bitaminsi i Bitaminki.

Chciałem serdecznie przeprosić SIEBIE za swoje zachowanie. Zanim będę w stanie przyjąć te przeprosiny, należy jednak przeprosić WAS i swój Team. Ludzi, którzy od lat wierzą w Bitaminę oraz Bambino i wartości, które oba projekty reprezentują.

W zeszły piątek byliśmy z załogą na rozdaniu Fryderyków – imprezie, której nigdy wcześniej nie przypisywałem większego znaczenia… lecz nie tym razem. Po ośmiu nominacjach urodziła się we mnie myśl, że może nadszedł moment, w którym to ojczysta branża otwiera się na Nas… na mnie. Dałem się omamić. Nawet czułem jakiś rodzaj dumy 🤦🏻

Dosłownie na moment opuściłem gardę – tylko po to by dostać plombę prosto w ryj 🤡 w sumie to bardziej serię uderzeń…

Więc – do brzegu.

Zawsze chciałem być dla was i dla siebie skałą do oparcia. Czymś co jest niewzruszone mocnymi wiatrami i falami… poległem.

Przepraszam!

Przepraszam i uroczyście ślubuję, iż NIGDY więcej nie pozwolę poddawać swój artyzm jakiekolwiek ocenie gremium „specjalistów”.

Numery w przyszłości nie będą meldowane w ZPAV – co oznacza, że nigdy więcej moja twarz lub ksywa nie pojawi się w tym niereformowalnym cyrku.

Mam dwa Fryderyki w domu – ale już niedługo. Let’s get rid of it.

Wszystkim laureatom serdecznie gratuluję i błagam o zrozumienie (od tej maluśkiej części branży którą lubię…) iż nie o was tutaj chodzi. Bądźcie dumni i utwierdzeni w swojej pracy. Należy wam się ❤️

Dla mnie te statuetki stały się meblem. I to takim z antykwariatu. Dlatego pieniądze które wygenerują w licytacji chciałbym przekazać do domu opieki ludzi starszych. Duża część osób głosujących już tam czeka…

Wszystkim którzy czytając myślą „ale ból du**” – też tak bym to interpretował…więc nie widzę potrzeby przekonywania was że jest inaczej bo pewnie nie jest 😂

W szczerej nadziei, że nikogo nie uraziłem…

…Back on track. Przepraszam za turbulencje.

Luv tu da Max.
Yours, Ulek.

Polecane

Share This