Od momentu kiedy pojawiły się oskarżenia wobec Seana Combsa, w sieci wiązano go z wieloma celebrytami mającymi brać udział w jego słynnych imprezach. W Internecie pojawiły się także memy na temat jego i Willa Smitha. Ten ostatni postanowił odnieść się do tych doniesień na swoim ostatnim koncercie w San Diego.
Artysta twierdzi, że nigdy nie miał bliskich kontaktów z Diddym. Co więcej przekonuje, że nigdy nie bywał na imprezach nazywanych mianem „freak-off”. Will powiedział ze sceny „że ma gówno wspólnego z Puffem, więc wszyscy mogą śmiało zatrzymać memy z jego udziałem”.
Rapujący aktor dodał, że nigdy nie brał udziału w imprezach Combsa, a na co dzień ma wystarczająco dużo problemów, żeby wiązać go z problemami Diddy’ego. Smith pozwolił sobie na żart, mówiąc, że nawet nie jest fanem oliwki Johnsona (przypomnijmy, że policja miała znaleźć serti butelek oliwki używanej jako lubrykant).