foto: Piotr Pytel
Punkt 15:00 w sklepie SBM Labelu ruszyła przedsprzedaż winylowej edycji „H8M5” Białasa. Limitowany do 500 egzemplarzy materiał doczekał się wydania na białych krążkach, które mają trafić do fanów już w przyszłym tygodniu (wysyłka rusza 10 lutego). Fani tłumnie rzucili się na towar, dzięki czemu już 10 minut po rozpoczęciu przedsprzedaży label mógł ją zakończyć. Jeden z fanów w komentarzach przyznał, że już po czterech minutach było po wszystkim.
– Pomimo 30 płyt w dyskografii Beeziego, jest to jego winylowy debiut. Cały nakład limitowany jest do 500 sztuk, a każda z nich składa się z dwóch białych krążków. Album, na który składają się 23 utwory oraz 7 skitów, pokrył się złotem jeszcze w preorderze, a niedługo później platyną – informuje SBM Label.
Tutaj warto sprostować – wbrew temu co piszą przedstawiciele labelu „H8M5” nie będzie pierwszym winylem w karierze Białasa. Wcześniej w tym formacie ukazał się „Rehab” wydany przez Step Records.
Sprawdź także: Quebonafide z implantem? Raper trolluje Lil Uzi Verta
Wyświetl ten post na Instagramie.
Śliwa ocenia swój beef z Białasem
Podczas niedawnej wizyty w studiu Rap News Śliwa został poproszony o opinię dotyczącą jego beefu z Białasem.
– Uważam, że beef był potrzebny. Może nie miał jakiegoś podłoża, gdzie musiał zostać rozdmuchany do takich rozmiarów, bo powody były może nie błahe, ale zrobiła się z tego jednak gdzieś tam wojna. Tych dissów było sporo itd. Z perspektywy czasu patrzę na to tak, że był to zajebisty beef, jeden z lepszych w kraju. Dissy Białasa są mocne, umówmy się. To mocny zawodnik, nie oszukujmy się. Gdyby był jakimś najzwyklejszym ch*jograjkiem, no to ten beef by się w ogóle nie odbył. Natomiast nie lubimy się, nie darzymy się żadną sympatią. Mieliśmy mocne starcie i żyjemy dalej. Nie wychodzą już żadne dissy – ocenia z perspektywy czasu Śliwa.
