„Na chwilę obecną nie mamy żadnych złych informacji na temat polskich obywateli” – oznajmił w sobotę wieczorem Kazimierz Fordon z polskiego konsulatu w Kolonii.
Do tragedii doszło w tunelu prowadzącym na teren festiwalu zlokalizowanego na opuszczonym dworcu towarowym w Duisburgu w pobliżu głównej stacji kolejowej. Pod koniec imrezy, kiedy wiele osób próbowało już opuścić teren festiwalu tunelem, na zewnątrz był jeszcze tłum, który próbował dostać się na teren imprezy. Tunel okazał się pułapką, „wąskim gardłem” – jak określiły to niemieckie media.
Jak podała niemiecka agencja dpa 16 osób zginęło w tunelu a kolejne trzy zmarły po przewiezieniu do szpitala. Osobom, które znalazły się w tunelu poza potwornym ściskiem w pewnym momencie zaczęło również brakować powietrza. Wyjścia ewakuacyjne z tunelu były zamknięte. Liczba rannych rośnie w zastraszającym tempie. Wiele osób doznało obrażeń w wyniku upadku z wysokiego ogrodzenia i nasypu, które próbowano forsować, by szybciej dostać na Love Parade.
Mimo tragedii, w obawie przed kolejnym wybuchem paniki wśród tłumu organizatorzy nie zdecydowali się na przerwanie imprezy. Zakończyła się ona po godzinie 23.00, około 5 godzin od tragicznych wydarzeń. Podczas gdy wielu nieświadomych nieszczęścia uczestników Love Parade bawiło się w najlepsze, na pobliskiej – zamkniętej dla ruchu autostradzie – prowadzono akcję ratunkową, udzielano pomocy medycznej w przygotowanych namiotach, rannych transportowano do szpitali z użyciem śmigłowców. Wieczorem ludzie zgromadzeni na terenie dworca towarowego opuszczali teren korzystając już z otwartych wyjść ewakuacyjnych.
Niemiecka policja uruchomiła numer telefonu dla krewnych uczestników Love Parade w Duisburgu: 0049 (0) 203 94 000.
Niemieckie władze szybko zareagowały na tragiczne wydarzenia. Kanclerz Angela Merkel złożyła kondolencje bliskim ofiar, a Prezydent Niemiec Christian Wulff w zdecydowany sposób zażądał wyjaśnienia przyczyn tragedii. Wielu obserwatorów obarcza winą za tragiczne wydarzenia organizatorów Love Parade. Festiwal planowany na 800 tyś osób zgromadził 1,4 mln uczestników. Dla wszystkich przygotowano tylko jedno wejście/wyjście… przez feralny tunel. Takie rozwiązanie już skrytykował Dr Motte, legendarny pomysłodawca i organizator pierwszych, jeszcze berlińskich Love Parade.
