– Jestem rodzicem – mam córki – powiedział artysta. – Jak by to wyglądało, gdybym pozwolił, aby po moim domu ktoś chodził i mówił: „Suko, podaj mi to”. Przekleństwa w moim domu? Nie ma mowy.
Eminem zdaje sobie sprawę, iż jego twórczość obfituje w niecenzuralne słownictwo, ale jego zdaniem należy rozróżnić życie zawodowe od prywatnego.
– Nie oznacza to, iż na polu artystycznym jestem kimś innym. To jest muzyka, to jest moja sztuka, to jest to co robię – tłumaczy Em.