foto: mat. pras.
Young Multi od momentu pojawienia się na scenie budził ogromne emocje wśród słuchaczy i artystów. Wielu krytykowało go, zarzucając koniunkturalizm i wytykając youtube’ową przeszłość.
Dziś artysta ma na koncie trzy płyty, więc nikt już nie zarzuca mu, że jest sezonowcem, jak było to w początkach jego kariery. Nie da się jednak ukryć, że hype jest dziś znacznie mniejszy niż przy premierze „Nowej fali”. Multi zauważa, że jego klipy nie osiągają już takich wyników jak wcześniej i od czasu do czasu zwraca na to uwagę w mediach społecznościowych. Filipek nie ukrywa, że nie podoba mu się takie podejście i że właśnie w ten sposób Multi zniechęca go do siebie.
Sprawdź też: Fan zarzucił Multiemu, że słucha sam siebie. Co odpowiedział raper?
– Mi kompletnie nie przeszkadza, że on rapuje, co więcej, uważam, że nawet potrafi robić to w ciekawy sposób, na ciekawych patentach. Ale jak gdzieś czytasz raz po raz, że ch***owo, że ma tam mało wyświetleń, że on jest trapstar, a biedne Polaki nie rozumieją jego przelotu, że on stawia na formę, a nie na treść itp., że organizatorzy mu robią pod górkę, bo go nie chcą na festiwalach, to mnie to zniechęca zwyczajnie do odpalenia nowego numeru i sprawdzenia progresu, bo czuję jakiś tam niesmak. Wiadomo też, że nie cytuję go dokładnie, słowo w słowo i kieruję się też czasami jakimiś wycinkami (często z grupy Sajko, bo tam wzbudza duże zainteresowanie, a ja sprawdzam z nudów w robocie posty), ale taki wydźwięk to ma dla mnie. Nie lubię roszczeniowej postawy raperów względem odbioru. A jego samego nie znam, raz rzuciłem prześmiewczą gierkę słowną, ale no hard feelings zupełnie, niech każdy robi co lubi – komentuje na Instagramie zawodnik QueQuality.
