„Hip-hop powinien dziękować Bogu za Jaya-Z”

Słowa to o tyle ważne, że wyszły z ust dawnego rywala Jaya-Z, Nasa.


2012.03.29

opublikował:

„Hip-hop powinien dziękować Bogu za Jaya-Z”

Historię Jaya-Z i Nasa fani hip-hopu znają niemalże na pamięć. W 2001 roku wybuchł między nimi spór, jeden z najciekawszych w środowisku rapowym, bo gra toczyła się o tron nieoficjalnego króla Nowego Jorku, tron, który to zwolnił się po śmierci Notoriousa B.I.G.

Pięć lat później sytuacja była już zupełnie inna. Panowie byli niejako skazani na współpracę, gdy Nas dołączył do wytwórni Def Jam, zarządzanej wówczas przez Jaya. Od tamtego czasu raperzy nie szczędzą sobie wzajemnych pochwał, od czasu do czasu zdarza im się też nagrać wspólny numer.

Do listy laurek dołączamy właśnie niedawną wypowiedź Nasa z wywiadu z Peterem Rosenbergiem:

– Hip-hop powinien dziękować Bogu za Jaya-Z. Jego twórczość jest sygnałem dla panów tego świata, że to pokolenie jest mocniejsze, niż ktokolwiek mógłby przypuścić. Wyrósł na klasykach hip-hopu i podszedł do swojej pasji śmiertelnie poważnie, pod względem muzycznym i biznesowym. To potęga. Powiniście go szanować.

Polecane

Share This