– Czy malarz maluje obraz, bo musi to zrobić do 21 grudnia? Nie, nie na tym to polega. Jego dzieło musi się wprost wylać z niego. Tak samo wygląda sytuacja w przypadku mojej muzyki – powiedział Justin. – Nigdy nie przestanę robić muzyki… Nie wiem tylko, w jakim stopniu będę w nią zaangażowany.
Jednocześnie artysta zaznaczył, iż wyniesiona z domu tradycja nakazuje mu udzielać się na wielu płaszczyznach. Stąd m.in. przygoda z aktorstwem czy branżą alkoholową.
– Dorastałem w rodzinie, gdzie mawiano: „Dlaczego nie robisz wszystkiego, skoro masz taką możliwość?” – dodał.
W amerykańskich kinach właśnie ukazał się nowy film z udziałem Timberlake`a, „The Social Network”.