LFSM FESTIVAL (Les Femmes S`en Mêlent), opiera się na koncepcji współpracy z kultowymi artystkami międzynarodowymi, ale również odkrywa nowe talenty, potwierdzając swoje głębokie zaangażowanie we wspieraniu kobiecej twórczości. Nazwa festiwalu LFSM jest oparta na subtelnej grze słów, komentuje (ważną) pozycję kobiet na scenie muzycznej. Nazwa festiwalu implikuje twórcze zamieszanie, dynamizm, pomysłowość i zaangażowanie kobiet w kształtowaniu trendów. To co się dzisiaj wydaje oczywiste, nie zawsze było tak ewidentne…
Festiwal jest organizowany przez Come4Event we współpracy z Fundacją Emma, Instytutem Francuskim i TR Warszawa.
LFSM Festival to 1. polska edycja międzynarodowego muzycznego festiwalu twórczości kobiecej, od 97 r. w Paryżu.
LFSM FESTIVAL WARSZAWA 2010
WARSZAWA, 1 – 7 października 2010
Line-up
MISSILL
www.myspace.com/djmissill
Muzyka elektro to strefa, gdzie rządzi nowatorstwo, pomysłowość… i Francuzi! Francuska scena taneczna przechodzi rewolucję po części właśnie dzięki bezkompromisowej Missill. Pod tym pseudonimem kryje się Emilie Talieu, młoda paryska DJ-ka, producentka i graficzka. Electro, hip hop, rock, baile funk, dubstep, reggae, dancehall – z pewnością nie da się zaszufladkować twórczości Missill. Na ostatnim album Targets (Discograph, 2008 r.) artystka raczy nas energetycznymi, tanecznymi numerami wprawiającymi słuchaczy i krytyków w prawdziwą ekstazę.
HUMAN TOYS
www.myspace.com/humantoys
Human Toys czyli francuski duet złożony z Emmy Amaretto i Mademoiselle Poupée to elektro–psycho–punkowa eksplozja. Human Toys narodziło się w 2006 r. we Francji.
Rok po debiucie dziewczyny wyjechały na trasę promocyjną do USA i podbiły serca amerykańskiej publiczność kabaretowym, zadziornym elektro. Swój duet określają trzema słowami: sexy, ostry, wywrotowy.
HEIDI MORTENSON
www.myspace.com/heidimortenson
Aktualnie funkcjonuje jako jednoosobowy zespół. Choć swoją edukację zaczynała od choreografii i tańca współczesnego, muzyczny bakcyl był jednak silniejszy. Od dzieciństwa wsłuchiwała się w dźwięki i przejawiała prawdziwą pasję do maszyn. Pasja do maszyn pozostała – artystka podczas występów korzysta z różnych, specjalnie skonstruowanych urządzeń i mikrofonów. Eksperymentując z brzmieniem i formą stała się częścią duńskiego elektronicznego undergroundu. Indywidualnego brzmienia poszukuje każdy artysta, lecz zaledwie niewielu się to udaje, tego z całą pewnością nie można powiedzieć o Mortenson.
JESSIE EVANS
www.myspace.com/jessieevansmusic
W nagraniach solowej płyty Is it fire? Jessie Evans towarzyszył perkusista Toby Dammit (Iggy Pop, The Swans), muzycy z The Budgie, Namosh i Martin Wenk. Efekt? Świeża, taneczna mieszanka rozpalająca zmysły.
Koncerty artystki, podobnie jak i jej ostatnia płyta „Is it fire?” emanują niesamowitą energią. Sama Jessie mówi o płycie: „To materiał, który powstawał gdzieś pomiędzy Meksykiem a Berlinem. Egzotyczny świat rytmu, gdzie bębny czarować będą obrazy latino, a saksofony będą prowadzić poprzez znane i nieznane ziemie”.
PILŐT
www.myspace.com/00pilot
Pod nazwą Pilöt kryje się młoda ultrautalentowana francuska artystka. Muzyczna niezależność, nieco dziecięcy wokal, ludyczne rockowo – punkowe kompozycje przyniosły uznanie artystce, nie tylko w rodzimej Francji. Pilöt to rodzaj perwersyjnego, smakowitego muzycznego koktajlu, który zabiera słuchacza w podróż dziecięcych snów. Debiutancki album „Mother” jest pozycją obowiązkowa dla fanów mrocznego, klimatycznego grania spod znaku Garbage.
GOLDEN DISKO SHIP
www.myspace.com/goldendiskoship
Ta berlińska artystka łączy muzykę konkretną z konceptualną sztuką dźwiękową i projekcjami video. Posługując się licznymi rekwizytami, od taśmy samoprzylepnej, przedmiotów codziennego użytku, zabawek grających, tworzy muzykę intymną, niepokojącą, wolną od stylistycznych ograniczeń. Spod elektronicznej warstwy dzwięków w „Winter People Back In Your Holes” (Lonesome Cowboy, 2008 r.) wyłania się coś niezwykle organicznego. Artystka używa głosu niczym kolejnego instrumentu w muzyce. Ostatnia epka zebrała entuzjastyczne recenzje za śmiałe połączenie nowoczesnej elektroniki, z melodyjnym neo-folkiem i niepokojącym wokalem.
VALE POHER
www.myspace.com/valepoher
Od kiedy rozpoczęła muzyczną przygodę, nie rozstaje się z gitarą. Choć artystka była zaangażowana w różne projekty, z biegiem czasu wszystko zaczęło wskazywać na to, że to właśnie rock jest jej prawdziwą miłością. Publiczność pozytywnie przyjęła pierwszy album „Mute” – niespotykaną i bezkompromisową mieszankę rocka, punka i elektro, a Vale została okrzyknięta francuską PJ Harvey.
