Peja z zarzutami

Po zielonogórskim koncercie prokuratura przedstawiła Pei zarzut podżegania do pobicia 15-letniego chłopca


2009.11.25

opublikował:

Peja z zarzutami

Jak podaje PAP zielonogórska prokuratura postawił Pei zarzut podżegania do pobicia piętnastolatka.

Wydarzenia miały miejsce 12 września podczas hip-hopowego koncertu w Zielonej Górze. Sprawa zyskała olbrzymi rozgłos gdy do sieci przedostał się film nakręcony telefonem komórkowym przedstawiający całe zajście. Film szybko wyemitowała jedna ze stacji telewizyjnych.

Na filmie wyraźnie było widać (i słychać) jak Peja nawoływał tłum do rozprawienia się z chłopakiem, który miał pokazać mu środkowy palec. „Wiecie co z nim zrobić; wszystko na mój koszt” – krzyczał Peja. Następnie widać, jak  piętnastolatek został zaatakowany i bity przez kilkanaście osób, które później Tede w wywiadzie dla CGM.pl nazwał „ogrami”.

Zawiadomienie o pobiciu do prokuratury złożył ojciec poszkodowanego. Prezydent Zielonej Góry zareagował natychmiast swoim zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa podczas tegoż koncertu. Równocześnie władze miasta zapowiedziały, iż nigdy nie wydadzą zgody na występ Pei w Zielonej Górze, oraz zwróciły się do samorządowców w całej Polsce o podobne działa obstrukcyjne wobec rapera.

Rzecznik zielonogórskiej prokuratury poinformował, że Pei grozi do trzech lat więzienia. Ryszard A. przyznał się do zarzutów i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, czy uwzględni ten wniosek.

„Niebawem ten wątek sprawy zostanie zakończony wniesieniem aktu oskarżenia lub wniosku o warunkowe umorzenie postępowania przeciwko Ryszardowi A. Odrębne postępowanie toczy się w sprawie samego pobicia, czyli wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które zaatakowały 15-latka. Mamy już ustalenia w tej sprawie” – oznajmił rzecznik prokuratury.

Negatywna ocena wydarzeń w Zielonej Górze wyrażona przez TDF na Facebooku i w wywiadzie dla CGM.pl rozpętała prawdziwą burzą w środowisku polskich hio-hopowców.

Peja w oficjalnym oświadczeniu dystrybuowanym przez swojego wydawcę przeprosił za całe zajście i wyraził gotowość poniesienia wszystkich konsekwencji czynu z 12 września.

W wywiadzie dla CGM.pl zapowiadał, że mimo porywczego charakteru potrafi ponieść konsekwencje swojego postępowania, nie będzie unikał sądu czy prokuratury i zaznaczył, że to jedyne instytucje, która mogą orzekać o jego winie.

Tagi


Polecane

Share This