SBM Label odpowiada Nyplowi. „Ze względu na twój młody wiek nie chcemy wyciągać konsekwencji prawnych”

"Zainwestowaliśmy w twój rozwój nie tylko dużo pieniędzy, ale też czasu, energii i serca".


2024.02.14

opublikował:

SBM Label odpowiada Nyplowi. „Ze względu na twój młody wiek nie chcemy wyciągać konsekwencji prawnych”

SBM Label szybko zareagowało wczoraj na kawałek Nypla „sb mafia to złodzieje”. – Nypel, bydlaku, spaliłeś nam newsa o Twoim odejściu z labelu. Bartkowi jest przykro, że zamiast zgodnie z zapowiedzią przyjść do biura i podpisać przygotowane dokumenty, które Cię zwalniają, wkładasz mu coś w usta. Najsmutniejsze jest to, że stałeś się narzędziem w rękach „kolegów”. Życzymy owocnej współpracy. Ale przynajmniej dotykałeś c**y! Nie ma za co :* – przekazano w komunikacie, który zamiast uspokoił sytuację, tylko dodatkowo nakręcił młodego rapera.

Wściekły i rozgoryczony Nypel odniósł się do wczorajszego stanowiska wytwórni, publikując kilka gorzkich zdań po adresem samego labelu i jego pracowników. – Mając nagranych ponad 200 piosenek, musiałem iść do pracy, bo nie mogłem wydać ani jednej. Podczas rozmowy telefonicznej z pracownikiem SBM-u zostałem wyśmiany i powiedział mi, że przyjdzie specjalnie to zobaczyć i współczuje swojej córce tego, że musiałaby mnie oglądać w sklepie z damską bielizną.

(…) Uwolnienie, o którym mówią, czyli, że mogę wydawać piosenki, zabiera mi 65% z każdej współpracy przez trzy lata. (…) Mój tata podpisał dla mnie kontrakt jak miałem 16 lat, bo był to mój jedyny sens życia, chęć zmiany świata i to, jak was kochałem. Matę, White’a i waszą prawdziwość. Nikt nie powiedział mi, że firma będzie chciała „tylko” jeść, pić i spać za pieniądze z naszych piosenek – pisał twórca.

Te wypowiedzi również doczekały się reakcji. Przedstawiciel labelu przyznał, że wczorajsza reakcja była zbyt ostra i dziś przedstawił jej stanowisko w zupełnie innych słowach.

Wczoraj było impulsywnie, a dzisiaj już na serio. Nypel, zapraszamy do biura, gdzie czekają na ciebie do podpisu dokumenty, zwalniające cię ze wszelkich zobowiązań kontraktowych wobec SBM. Ze względu na twój młody wiek nie chcemy wyciągać konsekwencji prawnych. Jest nam po ludzku przykro. Zainwestowaliśmy w twój rozwój nie tylko dużo pieniędzy, ale też czasu, energii i serca, działając w dobrej wierze i chcąc dać ci szansę. SBM nie uzyskał przy tym ani złotówki zysku. Mamy nadzieję, że gdy emocje opadną, docenisz wsparcie, które od nas dostałeś i zdobędziesz się na odwagę, żeby przeprosić osoby, które publicznie obraziłeś i pomówiłeś. Mimo wszystko życzymy ci powodzenia na nowej drodze – czytamy w stories na instagramowym profilu akcji SBM Starter.

Czy to kończy publiczną przepychankę? Zobaczymy.

Polecane

Share This