Wojciech Waglewski: „Jeśli polski artysta chce robić karierę na świecie, to musi się udać na banicję”

"Płyta wydana w Polsce tak naprawdę niewiele osób interesuje".


2015.01.04

opublikował:

Wojciech Waglewski: „Jeśli polski artysta chce robić karierę na świecie, to musi się udać na banicję”

Myślenie o tym, że my tutaj z desantu nagramy świetną płytę po angielsku i jakaś wytwórnia w Stanach czy w Anglii oszaleje na jej punkcie, jest delikatnie mówiąc niemądre – powiedział w rozmowie z Arturem Rawiczem Wojciech Waglewski, lider Voo Voo. Żaden zespół nie robił kariery w Stanach z desantu – tłumaczył artysta i podaje przykład szwedzkiej Abby: Jeśli chcieli robić karierę, musieli wywędrować, posiedzieć trochę w Stanach czy w Anglii. Jeśli polski młody – bo musi być młody – artysta chce robić karierę myśląc o świecie czy o Europie, to myślę, że musi się udać na banicję, niestety. Musi troszkę posiedzieć, poznać troszkę języka, zainteresować ludzi, grać, robić to samo, co robi w Polsce. Ta droga właściwie niczym się nie różni.

Zdaniem muzyka najwłaściwszą drogą dla polskiego wykonawcy jest dążenie do współpracy z zagranicznymi labelami. Płyta wydana w Polsce tak naprawdę niewiele osób interesuje. Oczywiście w muzyce popowej czy rockowej, bo w jazzie jest inaczej. Natomiast płyta wydana w Londynie interesuje cały świat. To jest ta drobna różnica – mówił przed naszą kamerą Wojciech Waglewski.

Już w przyszłym tygodniu na CGM.pl pojawi się rozmowa Artura Rawicza z Wojciechem Waglewskim. Lider Voo Voo opowiedział nam m.in. o wydanej w październiku płycie zatytułowanej „Dobry wieczór”.

Polecane

Share This