Jako jeden z niewielu fotografów potrafił w naturalny sposób zdobyć zaufanie artystów i zaprzyjaźnić się z wieloma z nich. W ten sposób uzyskał praktycznie nieograniczony dostęp do nich. Dzięki temu pozostawił po sobie kultowe fotografie, które są dzisiaj ikonami, przypominającymi romantyczne czasy bitników, dzieci kwiatów i rocka lat 70. Fotografie – które zapisały się na trwałe w pamięci fanów muzyki na całym świecie, jak choćby ta z festiwalu Monterey Pop, przedstawiająca Jimi Hendrix`a podpalającego swoją gitarę.
Marshall bywał na wszystkich wielkich festiwalach, na zapleczach scen, garderobach i domach artystów, na trasach i podczas wypoczynku gwiazd rocka.
Jim Marshall zmarł w swoim mieszkaniu w Nowym Jorku podczas snu. Miał 74 lata.