#BeforeOWF2015 – 10 razy Incubus

Wspólnie z WiMP szykujemy się na Orange Warsaw Festival. Uwaga na spoilery.

2015.03.27

opublikował:


#BeforeOWF2015 – 10 razy Incubus

Choć Polska od lat nie jest koncertową pustynią, cały czas można bez problemu wskazać sporo topowych wykonawców, którzy nie mieli jeszcze przyjemności występować przed naszą publicznością. 14 czerwca lista uszczupli się o jedną pozycję, ponieważ na głównej scenie Orange Warsaw Festiwal wystąpi amerykańska formacja Incubus. Oczywiście jest się z czego cieszyć, ale prawda jest taka, że dostajemy możliwość pierwszego spotkania z Incubus o 10 lat za późno. Nie czarujmy się – przed dekadą to właśnie kwintet z Kalifornii byłby główną gwiazdą treciego dnia OWF. A tak Incubus musi ustąpić miejsca Muse i być może jeszcze komuś (organizatorzy wciąż powiększają line-up).

Wybraliśmy dla Was 10 utworów, których nie powinno zabraknąć w Warszawie. Grupa z pewnością zaprezentuje przekrojowy, choć też standardowy set. Nie ma co liczyć na dodatkowe atrakcje związane z pierwszą wizytą w Polsce. Zacznie się zapewne od „Wish You Were Here”, czyli dokładnie tak jak wszystkie dotychczasowe koncerty Incubus w 2015. To jeden z dwóch reprezentantów najpopularniejszej płyty Incubus „Morning View” w koncertowej setliście. Drugim jest oczywiście równie popularny „Nice to Know You”. I tylko trochę żal, że prawdopodobnie nie uda się wcisnąć trzeciego numeru z tego albumu – „Are You In?”. Piosenka pojawia się na incubusowych koncertach w miarę regularnie, jednak na ogół są to koncerty, których Incubus jest główną gwiazdą. W festiwalowym secie dla „Are You In?” miejsca może zabraknąć, nie zabraknie go za to dla utrzymanego w podobnej konwencji „Pardon Me”.

Nie zabraknie także wybornego „Absolution Calling”. To jedna z dwóch nowości w setliście. Drugą jest tytułowy utwór z nadchodzącej EP-ki, czyli „Trust Fall”. Do playlisty dodajemy „Absolution Calling”, ponieważ to piosenka, która nie tylko zmiata z ziemi „Trust Fall”, ale też jest najlepszą nagraną przez zespół od ponad dekady. Bo trzeba przyznać, że ostatnie lata nie były dla Amerykanów szzególnie udane – wydany w 2006 roku album „Light Grenades”, mimo iż osiągnął w Stanach status złotej płyty, był jedynie cieniem poprzedzających go dzieł – „Make Yourself”, „Morning View” i „A Crow Left of the Murder…”, młodszy o pięć lat „If Not Now, When?”to już porażka niemal na całej linii z zaledwie jednym jasnym momentem w postaci granego na koncertach „Adolescents”. Wspomniane „Absolution Calling” wlało w serca fanów iskierkę nadziei. I choć „Trust Fall” już tak dobre nie jest, to wciąż trzyma poziom pozwalając wierzyć w jakość nadchodzącej EP-ki. „Trust Fall” to jeden z dwóch zaplanowanych na ten rok mini albumów Incubus. Wydawnictwo pierwotnie miało się ukazać już w marcu, jednak jego premierę przesunięto na 12 maja.

Było kilka słów o rozpoczęciu – teraz coś o zakończeniu koncertu Incubusa. Zanim nastały chude lata dla fanów, Amerykanie oddali w ich ręce wyborny krążek „A Crow Left of the Murder…”. W Warszawie prawdopodobnie usłyszymy wydłużoną w stosunku do oryginału wersję „Sick Sad Little World”, a także dwa mocne strzały między oczy na do widzenia – piosenkę tytułową oraz przebojowy numer „Megalomaniac”. Naprawdę trudno o trafniejszy wybór na zwieńczenie występu, który powinien odbyć się 10 lat temu.

Polecane

Share This