Skok na zrzutkę – Artur Rawicz komentuje decyzję o opodatkowaniu crowdfundingu

Czemu wrzutka podatku od zrzutki rozwścieczyła ludzi?

2023.02.02

opublikował:


Skok na zrzutkę – Artur Rawicz komentuje decyzję o opodatkowaniu crowdfundingu

Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl

A no temu, że idea crowdfundingu jest tym popularniejsza, im słabiej radzi sobie państwo. NFZ nie finansuje leczenia dziecka? Rodzice imają się każdej możliwości. Lek nie jest dotowany i kosztuje zyliony? Zrzutka. I teraz to państwo, rękoma oderwanych od rzeczywistości posłów, wpadło na pomysł “uszczelnienia systemu”, czyli po naszemu, skrojenia beneficjentów zrzutek. Pomysł chory z kilku powodów. Tak chory, że równie ekspresowo, jak wrzutka skoku na zrzutki się pojawiła rzutem na taśmę, tak szybciutko premier wycofał się z pomysłu ogłaszając, że polecił ministerstwu naprawę głupiego przepisu. Kiedyś o komunistach krążył dowcip, że ich system polega na upartym rozwiązywaniu problemów, które sami stworzyli. Widać dowcip zgolił brodę. W chwilę po “zwycięzkiej” deklaracji premiera, istotny minister już zapowiedział wykreślenie przepisu z projektu. Ale jak będzie? Się okaże.

Obstawiam jednak, zamiast wykreślania całego zapisu, próbę wyjęcia spod siekiery fiskusa organizacji charytatywnych i zrzutek dobroczynnych. Bo to źle robi na słupki poparcia przed wyborami. Tylko jak to zrobić? Cholera wie. Bez dodatkowej biurokracji (koszty) i udowadniania, że jedna zbiórka jest charytatywna, a inna nie, nie obejdzie się. A gdzie kończy się dobroczynność? I kto o tym będzie decydować? Może minister Cz.? Może małopolska kurator oświaty?

Czy zrzutka na ratowanie klubu sportowego to dobroczynność, czy fanaberia? A zrzutka na pomoc prawną dla skrzywdzonych przez policję? A na fundacje wspierające prawa kobiet? A na broń dla ukrainy? A na pomoc humanitarną dla uchodźców? I których? Bo przecież jednymi się państwo chce opiekować, przynajmniej na pokaz, a najchętniej rękoma NGO-sów, a innych jakby nie zauważa. A zrzutki na ratowanie zwierzaków, schroniska i adopcje? A na tych, co ucierpieli w powodzi, pożarze czy gradobiciu?

Więc siądą do tematu ci, na których się – chcąc, nie chcąc – zrzucamy i będą dumać, kombinować, kłócić się i strugać bohaterów w słusznej sprawie i grać ojców narodu. Rozwiązywać problem, który sami stworzyli. Swoi będą klaskać, inni jakby nie. Te zbiórki na leki czy chore dzieci to pewnie da się jakoś uratować przed ogoleniem przez fiskusa. Z innymi nie wiadomo.

Pewne jest to, jeśli jakaś forma tych przepisów zostanie, to oberwie… kultura. Kolejna strefa, w której państwo sobie nie radzi, jednocześnie szastając hajsem i willami dla swoich. A jak tutaj, w tej cholernej kulturze, nie radzi sobie państwo?

Jaskrawym przykładem są zrzutki słuchaczy, którzy w publicznych mediach nie znajdują tego, czego szukają i wolą sami, dodatkowo finansować takie anteny jak Radio 357 czy Radio Nowy Świat. Jeśli ludzie nie chcą oglądać programów pani Ogórek czy Jakimowicza, czy w ogóle głupawych propozycji mediów masowego rażenia, niezależnie od ich politycznej i kapitałowej proweniencji, to finansują sobie za swoje podcasty i ulubione treści. Fani muzyków, czy zespołów, współfinansują lub pokrywają w całości procesy produkcji płyt, itd. Pieniądze z ministerstw płyną wszak gdzie indziej…

I nie o to chodzi, by były święte krowy (i tak będą, póki tace i inne takie opodatkowane nie będą), tylko o to, by zachować sens. Sam wszedłem na drogę podcastera, wypraszam się ze wstydem o wsparcie, na takim czy innym serwisie crowdfundingowym, ale nie widzę powodu, by ktoś, kto w ten sposób zarabia na życie, nie płacił od tego podatku. No dobra, a co, jeśli nie zarabia, a pokrywa jedynie koszty, lub ich część? Da się to sensownie uregulować? Da, ale to chyba nie w Polsce.

Znów będzie, jak w pandemii, kiedy zamknięto branżę koncertową, a galerie, szkoły i wszystko inne śmigało jeszcze miesiącami. Potem, kiedy trochę się uspokoiło, już nawet mecze, jak jakieś dobro narodowe, rozgrywane były przy zapełnionych trybunach, a artyści wciąż tkwili w dupie. Tu – jeśli przepisy nie zostaną spuszczone w kiblu, tylko modyfikowane i naprawiane – będzie tak samo. A przecież wyjmowanie grajkowi z kapelusza do którego zbiera, to chamstwo.

Wspierajcie kulturę niezależną, póki państwo nie skosi części z waszych donacji.

Polecane

Share This