– Gdybym tylko mogła, weszłabym do studia już jutro – powiedziała magazynowi „Q”. – Nie chcę, by był to jakiś potężny materiał. Skłaniam się raczej ku akustycznym, fortepianowymi brzmieniom. […] Gdy latem wrócę do domu, mój inżynier dźwięku pomoże mi zainstalować studio i nauczy mnie, jak się w nim poruszać.