BIG BOI – "Sir Lucious Left Foot: The Son Of Chico Dusty"

Sir Lucious Left Food to kolejne, dojrzalsze alter ego, znanego z grupy OutKast, Big Boia.


2010.09.19

opublikował:

BIG BOI – "Sir Lucious Left Foot: The Son Of Chico Dusty"

Sir Lucious Left Food objawił się w ubiegłym roku w trakcie obchodów święta Martina Luthera Kinga, Juniora, kiedy Big Boi rozpoczął prace nad swoim solowym album: „Sir Lucious Left Food: The Son Of Chico Dusty”. Pięć lat wcześniej, podczas tego samego święta, Big Boi rozpoczął pracę nad „Speakerboxx”, albumem, który zdobył dwie nagrody Grammy i sprzedał się w 11 milionach egzemplarzy (jako część dwupłytowego wydawnictwa przygotowanego do spółki ze swoim partnerem z grupy OutKast, Andre 3000 – „Speakerboxx/The Love Below”). Pierwszym singlem, który wyciekł do Internetu był „Something`s Gotta Give”, w którym gościnnie zaśpiewała Mary J. Blige. Płynący prosto z serca antywojenny song („taki, który ma zmusić słuchacza do zastanowienia.” – wyjaśnia muzyk) ma w sobie coś z nastroju obchodów święta Martina Luthera Kinga.

Big Boi angażuje się społecznie od czasu wydanej w 1994 roku debiutanckiej płyty OutKast, platynowej „Southernplayalisticadillacmuzik”. Pochodzący z Atlanty duet jest najpopularniejszą rapową grupą mającą na koncie sześć multiplatynowych krążków. Od początku swojej kariery w repertuarze zespółu pojawiały się utwory typu „Git Up, Git Down`” (z gościnnym udziałem Goodie Mob), które zachęcały młodych ludzi do większej wiary w siebie i kierowania swoim życiem. „Wtedy po raz pierwszy przekonaliśmy się, że piosenki naprawdę mogą oddziaływać pozytywnie na słuchaczy” – mówi Big Boi. – „Od tamtego czasu świadomie staraliśmy się umieszczać w naszych utworach coś, co da słuchaczom do myślenia, coś więcej niż to, do czego przywykli.”

Podtytuł płyty pochodzi od pseudonimu ojca muzyka Tony`go Kearse – który w  trakcie służby w siłach powietrznych USA i Marines nazywany był Chico Dustym. „Starłby cię na proch” – wyjaśnia – „Był szalonym człowiekiem”. Big Boi stracił ojca w 2004 roku, ale swój żal i ból po jego stracie raper postanowił uzewnętrznić dopiero w trakcie pracy nad nową płytą. 

Podobnie jak Tony Kearse (Chico Dusty), Big Boi ma wiele przydomków: Daddy Fat Sacks „to najcięższy z nich, byłem dzieckiem ulicy” – wyjaśnia. Generał Patton, bo jest liderem i ma charakter wojownika. „Nazywają mnie Generałem, bo jestem bardzo odważny.”. Hot Tub Toney to flirciarz. Beach Boi – bo wychowywał się nad wodą. Jest jeszcze światowiec Sir Lucious Left Food, który objawił się po raz pierwszy na nowej płycie. „Lubię mieć gładko przyczesane brwi. Uwielbiam delikatne maseczki z dyni i alg.” – mówi Boi. Ale Big Boi nie może zapomnieć o jeszcze jednym alter ego: Francisie Savannah Chitlin Pimpie. „To wieśniak z Savannah chodzący w klapkach i skarpetkach, zupełnie nie martwiący się o przyszłość. Z źdźbłem słomy w zębach, by podkreślić, że pochodzi z południa”.

Ostatnio raper współpracował z trupą baletową Atlanta Ballet. Big Boi jest również zapalonym kolekcjonerem samochodów. „Chevrolet Impalas i Cadilac to moje największe ekstrawagancje”.

Antwan Andre Patton, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, urodził się 1 lutego 1975 roku o 12:01, w Savannah w stanie Georgia. Gdy był nastolatkiem babcia wysyłała go regularnie do sklepu płytowego, by kupował tam single, których słuchali wspólnie w trakcie weekendowych porządków. Z okien ich mieszkania dobiegały utwory Boba Marleya, Patti Labelle, Jamesa Browna, Parliament i Funkadelic. „Nie stać nas było na zbyt wiele, za to mieliśmy w rodzinie pod dostatkiem miłości.” – mówi Big Boi, dumny ojciec trójki dzieci.

W dziesiątej klasie Big Boy przeniósł się do Atlanty, gdzie zamieszkał u ciotki. Tam w jednej z kawiarni w Tri-Cities High School poznał Andre Benjamina. Szybko zostali przyjaciółmi i założyli wspólnie Two Shades Deep. „Dre był Czarnym Wilkiem a ja Czarnym Psem. Chcieliśmy być inni niż wszyscy. Nie mieliśmy pojęcia co robimy, ale trzymaliśmy się tego.” Gdy był w 11 klasie umarła jego ciotka i Big Boi zaczął mieszkać u Dre. W klasie maturalnej w 1992 roku podpisali jako OutKast kontrakt z LaFace Records. „Byliśmy jak bracia. A jeśli jesteś z kimś tak długo, po pewnym czasie pragniesz zrobić coś na własny rachunek. Nie znaczy to, że grupa się wypaliła, jedynie to, że pragnąłem sam kontynuować swój intelektualny i duchowy rozwój, i dobrze się przy tym bawić.”

Big Boi z pewnością dobrze się bawi. „Jestem człowiekiem od wszystkiego.”. Po roli Roostera w  2006 roku w musicalu „Idlewild”, przygotowanym przez OutKast, jeszcze w tym samym roku zagrał uroczego łajdaka Marcusa w „ATL”, a rok później wystąpił w „Who`s Your Caddy?” w roli rapera C-Note`a, który próbuje zostać członkiem elitarnego klubu dla białych.

Poza karierą w Hollywood, Big Boi zajął się, wraz z braćmi Jamesem i Marcusem, hodowlą  psów rasy pit bull, a pieski z jego hodowli są w posiadaniu takich gwiazd jak: Roy Jones Jr., Serena Williams, Usher, 50 Cent, Young Buck czy Lloyd Banks. „Chcieliśmy wyhodować jak najbardziej łagodne szczeniaki by zaprzeczyć plotkom i mitom mówiącym o tym, że jest to bardzo agresywna rasa.” – wyjaśnia. Wiele czasu poświęca swojej wytwórni płytowej Purple Ribbon Entertainment, która wydała popularne Purple Ribbon All-Star mikstejpy: „Got That Purp” i „Got Purp? Vol.2” oraz płytę Janelle Monae, którą odkrył na początku roku i z którą podpisał kontrakt płytowy.

Big Boi zapewnia, że nie zamierza przestać rapować „aż do śmierci. Chcę udowodnić, że hip hop to nie tylko sprawa młodych.”

Polecane

Share This