Nailah Porter to była prawnik, która wydaje swój debiutancki album dla EmArcy. Na płycie noszącej tytuł „ConJazzNess” (wymawiać jak angielskie słowo oznaczające „świadomość”) udowadnia, że jest niezwykle utalentowaną wokalistką. W jej twórczości słychać elementy muzyki soul, jazzu i bluesa. Na płytę trafiło dziesięć piosenek, w których zagrała śmietanka jazzowych i soulowych muzyków niezależnej sceny Nowego Jorku i Los Angeles. Wśród zebranych na albumie kompozycji wyróżniają się “Sacred”, Transcending”, “Breathe”, “Uncle Coo’ Jack” oraz “Lilies & Birds”. Utrzymane w nowoczesnym stylu, pełne energii i chwytliwych melodii, bogato zaaranżowane, z towarzyszeniem sekcji smyczkowej i dętej. Śpiew Nailah jest niezwykle emocjonalny, pełen pasji, płynący prosto z duszy, co jest raczej wyjątkiem we współczesnej muzyce jazzowej.

Swoją muzykę Nailah określiła mianem „ConJazzNess”- „Jest duchowa, odnosi się do tradycji, a jej podstawą jest jazz” – rozwija. Opisując swoje piosenki przywołuje impresje zapamiętane z dzieciństwa: „zapach dymu drewna orzechowego używanego do przygotowania barbecue w jej rodzinnym mieście (Winston-Salem w Północnej Karolinie), uczucie poranionych przez bawełnę palców, afrykańskie harmonie wokalne chóru Elder`s Choir w kościele St. John CME Church.”

Jako prawnik i lobbystka Porter pracowała przy tworzeniu podstaw prawnych dla legislacji Kongresu (m.in. Brady Bill, Hate Crimes Bill, Assault Weapons Ban oraz innych regulacji dotyczących bezpieczeństwa publicznego). Porzuciła zawód prawnika by spełnić swoje największe marzenie, jakim było śpiewanie nowoczesnego jazzu i kontynuacja tradycji wokalnych Niny Simone, Abbey Lincoln, Sarah Vaughan i Billie Holiday.

“To naprawdę wspaniały głos, zapamiętajcie to nazwisko… niedługo będzie kimś wielkim… to jedno z NAJWAŻNIEJSZYCH odkryć 2009 roku.” – Gilles Peterson, BBC Radio 1

“Nailah Porter to prawdziwa
artystka… wizjonerka, której muzyka jest i pozostanie ponadczasowa.” –
Billy Childs, zdobywca Grammy, artysta, pianista, kompozytor, producent.

“Oczarowała mnie jej piękna barwa głosu oraz wyjątkowy sposób frazowania, jest w nim zarówno miłość, ból i oddanie.” – Guy Eckstine, producent, dyrektor repertuarowy, manager.

“Surowe a jednocześnie gładkie i jedwabiste połączenie głosów Sarah Vaughan i Cassandry Wilson”- „LA Weekly„.