– Póki co trwa żałoba. Musimy zmierzyć się z faktem, że umarł nasz brat. A jest to bardzo trudne do przyswojenia, na tyle, że czasami nie potrafię w tę śmierć uwierzyć – dodał muzyk.
Jeżeli Slipknot kiedykolwiek wróci do grania, stanie się to najwcześniej za dwa lata, uważa Root. Związane jest to nie tylko ze śmiercią Graya, ale także z tym, że Corey Taylor, frontman kapeli, pracuje obecnie nad swoim pobocznym projektem Stone Sour.