Filipek: „Skoro nie można być lepszym, to warto być sobą”

Autor "Nadwrażliwości" gościem nowego odcinka Flintesencji.


2024.02.11

opublikował:

Filipek: „Skoro nie można być lepszym, to warto być sobą”

fot. P. Tarasewicz

Na początku roku na rynku pojawił się nowy album Filipka zatytułowany „Nadwrażliwość”. W ramach promocji krążka autor odwiedził naszą redakcję, by spotkać się z Marcinem Flintem. Raper przyznał, że nowy album jest pierwszym w jego karierze, w przypadku którego w ogóle nie przejmować się wyświetleniami singli, ponieważ w tej sytuacji nie to było dla niego najważniejsze. Artysta wyznał również, że dorośnięcie do takiej postawy trochę mu zajęło.

Obecna publika nie do końca kupuje takie emocje, jakie ja mam na swoich płytach, więc przez lata w jakiś sposób trochę je wymyślałem, żeby dalej zostać w tej branży i żeby mieć posłuch. Trochę mi jednak zależało na tym, żeby mieć swoje audytorium, a nie pisać kawałki do szuflady – mówi Marcinowi Flintowi.

Kiedy rozmowa zjeżdża na temat tego, że w 2024 r. bardzo trudno jest być nowatorskim, ponieważ praktycznie wszystko zostało już w jakiś sposób powiedziane i nagrane. Mało tego – w większości przypadków zrobiono to tak dobrze, że nie ma sensu się z tym ścigać.

– Skoro nie można być lepszym, to warto być sobą. Uważam, że mało teraz tego jest w muzyce – zauważa Filipek.

Zapraszamy do obejrzenia nowego odcinka Flintesencji.

Na deser przypominamy także niedawne Najgorsze Pytania, w których Filipek wybiera najlepszy bit w historii rapu, wskazuje ulubiony numer Sebastiana Fabijańskiego, mówi, od czego nigdy nie zacząłby zwrotki, a także ocenia ocenia, czy Fagata potrafi nawijać. Raper przyznaje ponadto, że jego wspólny numer z bambi byłby o seksie i nie ukrywa, że kiedyś poprosił jednego z gości, aby jeszcze raz nagrał swoja gościnkę. Filipek mówi także o Lewandowskim, płycie z Nullem, cancel culture, szczęściu i najlepszym popie w Polsce.

Polecane

Share This