Jono McCleery w Polsce

Następca Finka i Jamiego Woona zagra w Polsce trzy koncerty.


2011.12.30

opublikował:

Jono McCleery w Polsce

Jono McCleery poprzedzał koncerty Gila Scotta Herona, Jamiego Woona, Bonobo czy Jose Gonzaleza, zaś na przepięknej płycie „There Is“ z gościnnym udziałem m.in. Finka i Vashti Bunyan, łączy głębokie emocje soul z subtelnością nowego folku. Mamy ogromną przyjemność ogłosić, iż pod koniec lutego ten wyjątkowy artysta zawita do Polski!

24.02 – Gdańsk, Żak

25.02 – Warszawa, Cafe Kulturalna

26.02 – Katowice, Jazz Club Hipnoza (koncert w ramach obchodów 10-lecia Hipnozy)

„McCleery to fantastyczny wokalista i kompozytor” – emocjonował się ostatnio Jamie Woon na łamach The Observer. Pochwał McCleery’emu nie szczędzi także kolega z wytwórni Ninja Tune – Fink. Jednak „There Is“ to nie tylko oryginalny głos Jono i jego wspaniałe piosenki, ale także dyskretna elektronika i znakomite aranże kontrabasu, smyków czy harfy, które sprawiają, że płyta brzmi współcześnie, a równocześnie wydaje się dobrze znanym klasykiem.

„Muzyka Jono jest ponadczasowa – zachwyca bogactwem melodii i wokali, niepokoi niczym piosenki Nicka Drake’a, poraża emocjami jak Marvin Gaye i zachwyca romantyczną pasją Jeffa Buckleya. Jono definiuje nowe brzmienie folku / soulu naszych czasów“ – pisze jeden z krytyków. Inni recenzenci niebezzasadnie porównują go do tegorocznych objawień wyspiarskiego ambitnego popu – wspomnianego już Jamiego Woona i Jamesa Blake‘a. W tym gronie McCleery’ego wyróżniają inklinacje jazzowe, jednak podobnie jak Woon czy Blake, McCleery jest mistrzem umiaru, w pełni panuje nad wokalną ekspresją i potrafi odnaleźć idealny balans pomiędzy brzmieniami cyfrowymi i organicznymi. Nawet, wydawałoby się ograny do znudzenia, melancholijny przebój z lat 80-tych: „Wonderful Life“ Blacka, pochodzący z Londynu muzyk potrafi zamienić w pełne niepokoju i mrocznego piękna wyznanie.

Wersja Jono jest nie mniej brawurowa niż przeróbka „Limit To Your Love“ Jamesa Blake’a – przestrzeń między dźwiękami wydaje się tu równie istotne jak same dźwięki. „There Is“ to album, który wymaga skupienia – tej muzyki należy słuchac w spokoju, po zasłonięicu okien i wyłączeniu telefonu, gdy chcemy uciec od przyspieszonego rytmu i zgiełku codzienności. Dopiero wówczas można odkryć bogactwo detali, które decydują o jakości i oryginalności piosenek Jono. Brytyjczycy mają kolejny wielki soulowy talent, kolejną postać, która działając nieco na uboczu, na marginesie głównego nurtu, odmienia nasze spojrzenie na historię gatunku.

Polecane

Share This