L Pro chce walczyć z Sitkiem na Fame MMA, bo twierdzi, że ma z nim niewyrównane rachunki

W odpowiedzi Sitek nie zostawia na L Pro suchej nitki.


2021.11.25

opublikował:

L Pro chce walczyć z Sitkiem na Fame MMA, bo twierdzi, że ma z nim niewyrównane rachunki

Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL

Po porażce z Kubańczykiem L Pro próbuje wrócić do Fame MMA. Przez pewien czas mówiło się o tym, że artysta zmierzy się z REDEM, ale finalnie nic z tego nie wyszło. Teraz reprezentant Stargardu ma nowy cel. Podczas rozmowy z Julią Przeździęg z TVreklama twórca zdradził, że jego kolejnym celem jest Sitek, który rzekomo jest mu winien pieniądze.

Zawsze mnie bolało, że jestem w tle i raper, jak już dostanie kawałek, to znika z nim kontakt i raper zarabia bardzo dużo na kawałku, a ja bardzo mało. Po tym kawałku „Pomóż mi wstać” już się przelała czara goryczy i zdecydowałem, że wycofuję się z branży i będę teraz ja będę rapował. Sitek mi nie pasuje, bo wiesz, kiedy ten kawałek wyszedł. 20 milionów wyświetleń, 30 tysięcy sprzedanych płyt, a Sitek się ze mną do dzisiaj nie rozliczył. Więc Sitek dawaj hajs, bo ja pamiętam – mówił L Pro.

Co na to Sitek? Raper wyśmiał L Pro, zauważając, że przez osiem lat twórca nie upominał się o żadne pieniądze, a nawet gdyby miał to robić, to celem takich żądań nie powinien być wrocławianin, ale label, który go wówczas wydawał.

Ale k***a cringe. Ustalmy jedno – nigdy nie dam ci na mnie zarobić, mikrusie, więc zapomnij o jakichkolwiek galach. A co do rozliczeń to po co te kłamstwa? Osiem lat temu byłem zakontraktowany i to nie ze mną finalizowałeś sprawy rozliczeniowe, aczkolwiek nie przypominam sobie, żebyś kiedykolwiek narzekał, a było kilka okazji. Widzieliśmy się, pisaliśmy ze sobą niejednokrotnie. Zajmij się czymś pożytecznym i nie mieszaj mnie w swoje internetowe dramy, bo mojej uwagi już więcej nie dostaniesz.

W wywiadzie L Pro wspominał także swoją walkę z Kubańczykiem, mówiąc:

Przecież wtedy prawie go znokautowałem pierwszym ciosem. No nie oszukujmy się.

Problem w tym, że ten pierwszy cios był bodaj jedynym wyprowadzonym przez L Pro w trakcie starcia z Kubańczykiem. Później producent wyłącznie przyjmował na siebie ciosy zadane przez rywala.

Polecane

Share This