Nas odwołuje

Raper wycofuje się ze stwierdzenia, że hip-hop umarł


2010.05.31

opublikował:

Nas odwołuje

W 2006 roku Nas wydał album „Hip Hop Is Dead”. Tak wtedy myślał. Teraz po czterech latach zmienił zdanie. Obecnie uważa, że hip-hop ożył i znów ma się bardzo dobrze. Przyznał, że jego serce znów mocniej bije, gdy słucha ciekawych debiutantów, a także gdy słyszy w jak dobrej formie są weterani rapowej sceny. –  Wtedy myślałem, że wszystko, co najlepsze w tym gatunku już za nami. Teraz widzę, że się myliłem – zapewnia.

Nas ostatnio zaangażował się we współpracę z synem Boba Marleya. Ich wspólnym dziełem jest album „Distant Relatives”.

Co może zdarzyć się lepszego niż współpraca jednego z najlepszych i
najbardziej popularnych raperów na świecie, który sprzedał ponad 20
milionów płyt – Nasa z najbardziej utalentowanym i najbardziej
oczekiwanym w Polsce potomkiem Boba Marleya, jego synem Damianem
Marleyem?

Ta niecodzienna współpraca została zapoczątkowana podczas pracy
nad albumem Damiana „Welcome to Jamrock”, podczas której artyści nagrali
wspólnie jeden z najlepszych na tym albumie utworów pt. „Road To Zion”.
Płyta okazała się niesamowitym sukcesem najmłodszego z Marleyów –
zdobył za nią dwie statuetki Grammy, stając się pierwszym jamajskim
artystą, który wygrał też nagrodę w innej kategorii niż reggae. Dobra
atmosfera oraz artystyczny sukces zachęciły obu muzyków do podjęcia prac
nad wspólnym projektem. Efektem jest album pt. „Distant Relatives”,
będący powrotem do czasów, kiedy hip hop był bliski swoich korzeni, a
reggae nie znajdowało się w kręgu zainteresowań wielkich wytwórni. To
nie zbiór remiksów i gościnnych występów – to pełnowymiarowy album
studyjny, będący wynikiem wspólnej pracy Nasa i Damiana Marleya,
wspieranych przez kolejnego członka rodziny i świetnego producenta –
Stephena Marleya. Zainspirowani wspólnymi korzeniami, muzycy oddają hołd
Afryce, łącząc się w swojej walce o prawa człowieka, godność, wolność i
pokój. W warstwie muzycznej czuje się inspiracje zarówno amerykańskim
hiphopem, jamaskim reggae, jak i muzyką afrykańską.

Jak potwierdzają jej twórcy, „Distant Relatives” nie brzmi jak
nic, co wcześniej słyszeliśmy, dla Nasa i Damiana Marleya to całkowicie
nowa jakość. Znakomitą chemię pomiędzy nimi będziemy mogli zobaczyć na
ich wspólnym koncercie podczas tegorocznej edycji Open’era. Podczas
występu każdy z muzyków przestawi swój autorski program, a następnie
wykonają wspólnie na scenie materiał z „Distant Relatives”, którego
premiera nastąpi już wkrótce. Pamiętając ubiegłoroczny rewelacyjny
koncert Nasa w Krakowie nie można mieć wątpliwości, że po połączeniu sił
z młodym Marleyem czeka nas jeden z najlepszych występów festiwalu.

Tagi


Polecane

Share This