Perkusista Rammstein: „Till zdystansował się od nas w ostatnich latach i stworzył własną bańkę, z własnymi ludźmi, własnymi imprezami”

Pierwszy głos członka Rammstein w sprawie oskarżeń stawianych wobec frontmana zespołu


2023.06.19

opublikował:

Perkusista Rammstein: „Till zdystansował się od nas w ostatnich latach i stworzył własną bańkę, z własnymi ludźmi, własnymi imprezami”

Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl

Perkusista Rammstein, Christoph Schneider, wydał oświadczenie w sprawie oskarżeń o napaść seksualną Tilla Lindemanna. W oświadczeniu zamieszczonym w swoich mediach społecznościowych Schneider nasiał:

– Drodzy ludzie, chciałbym podzielić się z wami moimi osobistymi emocjami i przemyśleniami. Oskarżenia z ostatnich kilku tygodni głęboko wstrząsnęły nami jako zespołem i mną jako osobą. Wami, fanami z pewnością też. Czuję się zszokowany tym, co zostało udostępnione w mediach społecznościowych i w prasie na temat naszego lidera. To przypływ i odpływ emocji dla nas, członków zespołu i ekipy.

Nie, nie sądzę, aby wydarzyło się coś istotnego z punktu widzenia prawa karnego. Nie. Nie sądzę, żeby działo się coś nielegalnego. Nigdy nie widziałem czegoś takiego, ani nie słyszałem czegoś podobnego od nikogo z naszej 100-osobowej załogi. Wszystko, co słyszałem z przyjęć Tilla, to to że dorośli świętowali razem. A jednak wydaje się, że wydarzyło się coś, co chociaż z prawnego punktu widzenia jest w porządku, osobiście nie uważam, że jest w porządku.

Pewne struktury wyrosły poza granice i wartości innych członków zespołu. Ważne jest dla nas również, aby imprezy Tilla nie były mylone z naszymi oficjalnymi imprezami po koncercie. Till zdystansował się od nas w ostatnich latach i stworzył własną bańkę, z własnymi ludźmi, własnymi imprezami, własnymi projektami.

To mnie zasmuciło, zdecydowanie. Wierzę Tillowi, kiedy mówi nam, że zawsze chciał i nadal chce dobrze bawić swoich gości. Jak dokładnie ci goście to sobie wyobrażali, wydaje się jednak różnić w niektórych przypadkach od jego własnych pomysłów. Życzenia i oczekiwania zgłaszających się kobiet prawdopodobnie nie zostały spełnione. Z ich zeznań wynika, że ​​czuły się nieswojo, były na skraju sytuacji, której nie mogły już kontrolować.

Żal mi ich i im współczuję. Ważne jest jednak dla mnie podkreślenie czegoś obiektywnego: każdy gość w strefie backstage może swobodnie wyjść (być może będzie musiał chwilę poczekać, aż ochrona zaprowadzi go bezpiecznie do wyjścia). Wszystkie butelki są zapieczętowane i są otwierane na oczach gości. Chcemy, aby wszyscy nasi goście czuli się u nas komfortowo i bezpiecznie! To jest nasz standard. Przykro mi słyszeć, że niektórzy nie odczuli tego w ten sposób.

Mamy najwspanialszych fanów na świecie i wszyscy zasługują na traktowanie z szacunkiem! Przepraszam wszystkich, którzy nie byli traktowani życzliwie lub czuli się niebezpiecznie za kulisami z nami. Również dla Shelby zasłużyła na wspaniały koncert i wspaniały wieczór.

Nie chcę, aby cały ten publiczny spór o nasz zespół podsycał skrajności: ani bestię mediów społecznościowych, której nasze społeczeństwo jeszcze nie okiełznało, ani paternalistyczne tendencje do odmawiania kobietom dwudziestokilkuletnim zdolność do podejmowania samodzielnych decyzji dotyczących swojej seksualności, a także w żadnym wypadku nie obwinianie ofiar, aby ludzie nadal umawiali się na randki, aby o tym rozmawiać, jeśli coś im się stanie. Życzę spokojnej, wyważonej refleksji również w naszym zespole. I to wszystkich razem, w szóstkę. Stoimy razem – napisał muzyk.

Przypomnijmy, że w środę w Niemczech ruszyło śledztwo w sprawie oskarżeń Tilla Lindemanna o molestowanie seksualne i odurzanie narkotykami, jakie kilka kobiet opublikowało w sieci. Muzyk stanowczo im zaprzecza, grupa Rammstein, której jest liderem, deklaruje, że dąży do wyjaśnienia sytuacji. Partnerzy biznesowi nie czekają – Lindemann szybko stracił kontrakt literacki, ponadto Rossmann wycofał z oferty perfumy grupy. Teraz głos zabrała także wytwórni Universal Music, która zdecydowała się zawiesić działania wokół grupy.

– Zarzuty wobec Tilla Lindemanna zszokowały nas i mamy największy szacunek dla kobiet, które tak odważnie wypowiedziały się publicznie w tej sprawie. Jesteśmy przekonani, że pełne wyjaśnienie zarzutów, również przez władze, jest absolutnie konieczne i musi leżeć w interesie całego zespołu. Po tym, jak zarzuty stały się znane, zawiesiliśmy działania marketingowe i promocyjne nagrań zespołu do odwołania” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu wytwórni.

Polecane

Share This