fot. mat. pras.
Pop Smoke został zamordowany w swoim mieszkaniu w lutym tego roku. Nieznani mężczyźni wdarli się do jego posiadłości w Hollywood Hills w Los Angeles i kilkukrotnie go postrzelili. Raper zmarł w szpitalu, a sprawcy nie zostali do tej pory zatrzymani. Po jego śmierci ma ukazać się debiutancki album zamordowanego rapera. Jednym z producentów wykonawczych ma być m.in. 50 Cent, który zobowiązał się do dokończenia krążka. Teraz jego manager, Steven Victor, ujawnił, że pracuje nad filmem dokumentalnym.
Ciężko pracujemy nad albumem Pop Smoke’a. Pracuję też nad filmem dokumentalnym o nim oraz jego fundacji. Mocno się na tym obecnie skupiam – ujawnił Victor w rozmowie z „Complex”.
Pop Smoke został zastrzelony 19 lutego w Los Angeles, zaledwie dwa tygodnie po wydaniu swojego mixtape’u. Miał 20 lat.
