Jednak Greg Lake studzi nastroje.
– Nigdy nie mów nigdy, ale… Obecnie praca w zespole jest nieco trudniejsza, mamy już swoje lata – powiedział wokalista, gitarzysta i basista w rozmowie z Billboard.com. – Moja filozofia muzyki zawsze koncentrowała się na przekonaniu, że jestem tu tylko dlatego, iż wystarczająca ilość ludzi była skłonna kupować moje płyty i płyty ELP. W ten sposób czułem niejako obowiązek grania dla tych ludzi. Wątpię, by Keith (Emerson) i Carl (Palmer) podzielali to przekonanie. Nie sądzę też, by byli zainteresowani ponownym koncertowaniem w ramach ELP. Jeśli jednak zmienią zdanie, będę niezwykle szczęśliwy. Myślę, że dalibyśmy słuchaczom wiele radości.