foto: mat. pras.
Po latach na scenie Tau ma na niej stabilną pozycją i grono wspierających go fanów. Początki w jego przypadku były jednak trudno, o czym raper przypomina dziś, by uświadomić słuchaczom, że jeśli jemu się udało, oni także mają szanse na lepsze jutro. Artysta podzielił się z fanami zdjęciem sprzed 15 lat, pisząc o tym, w jakim momencie życia się wówczas znajdował.
– Anglia. Miałem 22 lata i dwuletnie dziecko. Zarabiałem w fabryce na komputer, żeby móc robić muzykę. Pierwszy ukradłem z kafejki internetowej, kiedy miałem 17 lat. Nie miałem żadnych perspektyw oprócz marzeń, że kiedyś wykręcę się ze spirali zła i będę mógł mieć po prostu normalne życie. Wtedy w Anglii byłem przez moment bezdomny. Polacy wyrzucili mnie z mieszkania w nocy, bo rzekomo zepsułem im programator pralki. Przez tydzień spałem na podłodze, przykrywałem się bluzami, a za poduszkę miałem torbę.
Kupiłem ten komputer. I głośniki. Zrobiłem w końcu płytę, ale to był dopiero początek długiej drogi nie tylko do sukcesów w rapie, ale przede wszystkim do sukcesów w życiu prywatnym. Przychodzę do Was z dna – pisze artysta.
Na koniec raper ma przesłanie do fanów: – Jeśli czujesz się jak wrak człowieka, to przeczytaj to trzy razy: Wszystko, co najlepsze jest jeszcze przed Tobą. Wierz tylko.
