– Chcemy po prostu zrobić płytę, której nie nagraliśmy wcześniej – w stu procentach z naszym doborem bitów, po prostu dojebaną w każdym kolejnym tracku. Jest wiele zwariowanych bitów, są jakieś przedziwne sample nie wiadomo z czego, są też rzeczy grane, ośmiobitowe syntezatory, bity w stylu 60-70 uderzeń perkusji na minutę, gitary, klasyczne biciwa itd. Do tego polscy goście, sporo takich, z którymi nie robiliśmy nic wcześniej i będą jakimś zaskoczeniem dla słuchacza – powiedział Little.
Planowana premiera? W tym roku.