Kiedy w połowie marca Billie Eilish opublikowała zdjęcie, na którym zaprezentowała nowy kolor włosów, fani oszaleli z zachwytu. Fotkę do dziś polubiło blisko 22,5 miliona użytkowników serwisu, co daje jej trzecie miejsce na liście wszech czasów. Wyżej są tylko ostatnie zdjęcie na profilu XXXTentaciona opublikowane przed jego śmiercią (24,2 mln) oraz zdjęcie jajka. Tak jest – zdjęcie jajka, które było swego czasu trollingiem, mającym zdetronizować Kylie Jenner (55,1 mln).
Od kilku tygodni Billie chętnie pozuje z nową fryzurą, a fani wyszukują kolejne porównania dla jej nowego wizerunku. Komentując wczorajszy post wokalistki mnóstwo fanów porównało ją do Dolly Parton i faktycznie trudno nie przyznać im racji – burza blond włosów Eilish w połączeniu z retro swetrem Gucci przywodzą na myśl ikonę country. Niektórzy widzą w Billie swoje babcie lub ciotki, więc wizerunkowa podróż w czasie zdecydowanie się gwieździe udała.
Sprawdź także: Legendarny utwór The White Stripes w nowym wydaniu
Znacznie ważniejsze niż nowy wizerunek Billie są jednak jej artystyczne plany. Artystka przyznała niedawno w rozmowie ze Stephenem Colbertem, że pracuje nad następcą multiplatynowego „WHEN WE ALL FALL ASLEEP, WHERE DO WE GO?”.
– Rzeczy nadchodzą – pisze tajemniczo na Instagramie gwiazda. Nie brak spekulacji, że zmiana wizerunku wiąże się z promocją nowego materiału. Czy oznaczałoby to także muzyczny zwrot w kierunku amerykańskiej tradycji? Szczerze mówiąc nie spodziewalibyśmy się tego, choć nie wykluczamy takiego rozwiązania
Wyświetl ten post na Instagramie.
