Wokalista przekonuje, że o podobieństwie został zawiadomiony w poniedziałek po tym, jak zadzwonił do niego jego syn. Jednak póki co pozwu nie ma zamiaru wytaczać, bo nie zapoznał się jeszcze z oficjalnym stanowiskiem przedstawicieli piosenkarki.
– Chcę poznać ich intencje – powiedział Bellamy na łamach „Entertainment Weekly”. – Być może tylko dla mnie jest to nieoryginalne. Myślę, że to świadczy o tym, jak starzy już jesteśmy, skoro nasze tytuły są na nowo eksploatowane.
Przypomnijmy piosenkę Bellamy Brothers: