Hologram Kory „gotowy” do koncertowania. W projekt jest zaangażowana znana aktorka

Kamil Sipowicz: "Efekt jest tak wiarygodny, że praktycznie nie da się rozpoznać manipulacji".


2020.11.09

opublikował:

Hologram Kory „gotowy” do koncertowania. W projekt jest zaangażowana znana aktorka

fot. CGM.plFoto: CGM.pl

Kryzys związany z pandemią COVID-19 wymusił poszukiwanie nowych rozwiązań również na branży artystycznej. Jedną z koncepcji na dotarcie do widzów ma być hologram zmarłej przed dwoma laty Kory Jackowskiej. Projekt powstał z połączenia sił firm ART73 i Leia Display System, a także Kamila Sipowicza i Aleksandry Popławskiej, aktorki, na twarz której „nałożono” wizerunek Kory.

Do stworzenia „wirtualnej Kory” wykorzystano technologię Deep Fake, bazującą na sieciach neuronowych i sztucznej inteligencji, która potrafi „uczyć się” ludzkich twarzy, bazując wyłącznie na zdjęciach. Do „nauczenia się” twarzy Kory w algorytm wgrano kilka tysięcy zdjęć wizerunku artystki z lat 90.. Tak przygotowany model twarzy został nałożony na twarz aktorki – Aleksandry Popławskiej, która zaangażowała się w projekt, wykonując jeden z hitów Kory w bardzo ciekawym remiksie Deep Domka – „Po prostu bądź” – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Sprawdź też: Quebo, Margaret, a może Sanah? Poznaliśmy polskiego zwycięzcę MTV EMA 2020

Jestem bardzo emocjonalnie poruszona. Czasami w tej twarzy widziałam za bardzo siebie. A czasami była uchwycona Kora. To jest jakaś taka magia ożywienia idolki swoimi siłami. Dziwne uczucie. Jestem podekscytowana – przyznaje Aleksandra Popławska.

Efekt jest tak wiarygodny, że praktycznie nie da się rozpoznać manipulacji. Kora jak żywa – tak skomentował efekt końcowy Kamil Sipowicz po kameralnym, ze względu na sytuację epidemiczną, pokazie dla mediów.

Występ Kory wyświetlono na kilku holograficznych nośnikach, między innymi na ekranie mgłowym, dzięki czemu uzyskano efekt „obrazu zawieszonego w powietrzu”, przez który można przejść, czy też włożyć w niego rękę.

Taki hologram może na jednej scenie występować w towarzystwie realnych muzyków. Na dziś to jeszcze nowa materia, ale efekty dają nadzieję na rozwój tego projektu i może w niedalekiej przyszłości będziemy mieli do czynienia z koncertami artystów, których już z nami nie ma – mówi Arek Jaśkowski, CEO firmy ART73.

Polecane

Share This