Lady Sovereign robiła sobie krzywdę

W internecie pojawiła się wypowiedź Lady Sovereign odnośnie jej depresji i odejścia z wytwórni Def Jam


2009.04.12

opublikował:

Brytyjska raperka, której prawdziwe imię to Louise Harman, podpisała kontrakt z Def Jam w 2005 r. dzięki Jayowi-Z, którzy był wówczas prezesem tego labelu. W tejże wytwórni ukazał się również debiut Sov, „Public Warning”. W wywiadzie dla The Guardian artystka wyjaśnia, co działo się potem. „Zaczęłam strajkować i przestałam nagrywać. Przeszkadzaliśmy sobie nawzajem z Def Jamem”, wyjaśnia Harman. „Kilka razy ucinał mi się film podczas trasy koncertowej. Cięłam się i robiłam inne głupie rzeczy. Czułam się zmęczona śpiewaniem wciąż tych samych piosenek, bez możliwości stworzenia czegoś nowego. Raz przedawkowałam leki antydepresyjne i trafiłam do szpitala. Nigdy nie upadłam tak nisko.”

Sovereign podkreśla jednak, że nie wyrzucono jej z labelu, ale odejście miało miejsce po uprzednim porozumieniu obydwu stron. Teraz artystka doszła już do siebie. 13 kwietnia ukaże się drugi krążek Sov, „Jigsaw”, który wyda nakładem własnego labelu. 

Polecane

Share This