– W wieku 14 lat byłem bliski śmierci. Należałem do skautów i zgubiłem się na szczycie pewnej góry. Było bardzo zimno, wilgotno i strasznie. Mój ojciec myślał, że nie żyję. Hipotermia składa się z trzech faz: pierwsza to niekontrolowane drgawki; drugi – halucynacje; trzeci – idziesz spać i umierasz. Ja przeszedłem pierwsze dwie fazy – powiedział wokalista.
Stipe długo nie mógł otrząsnąć się po tym wydarzeniu: – Gdy wróciłem do domu, zamknąłem się i praktycznie w ogóle nie wychodziłem na zewnątrz. Nabawiłem się strachu przed świeżym powietrzem.