Pezet, którego już w przyszły weekend będzie można usłyszeć na żywo na płockim Polish Hip-Hop TV Festival, udzielił niedawno wywiadu dla „Wysokich Obcasów”. Raper przyznał, że dotychczas jego muzyka była budowana raczej na złych emocjach. Gdy był szczęśliwy, nagrywanie w ogóle mu nie wychodziło. „I to jest pułapka, to sprawiło, że jestem na tyle zmęczony, że już mi się nie chce uprawiać tego zawodu”, przyznaje warszawiak.

Ponieważ jednak w życiu uczuciowym Pezeta wciąż nie wszystko jest poukładane, raper zdecydował się na nagranie jeszcze jednego krążka. Jak zapowiada – ostatniego: „Wciąż jeszcze jest we mnie sporo złych emocji, różnych niedobrych refleksji i choć mam już dość odszukiwania w sobie i w świecie tego, co złe, postanowiłem sobie, że nagram jeszcze płytę opowiadającą o związkach międzyludzkich. I niech to będzie już ostatnia moja płyta”.