– Poza tym Adele praktycznie nie koncertowała, więc śmiało można powiedzieć, że cały proces promocji „21” jest dopiero w zalążku. Myślę, że to piękny album i jestem dumny, że tak wielu ludzi się z nim identyfikuje – powiedział Rubin.
Producent dodał, że sukces płyty, która od styczniowej premiery rozeszła się w siedmiu milionach egzemplarzy na całym świecie, przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. Po chwili przyznał jednak, że popularność Adele nie powinna dziwić: – Wkłada duszę w to, co robi, jest prawdziwa. Traktuje wokal w sposób, który nie często jest nam dane uświadczyć. Po prostu wyraża siebie i to trafia do ludzi. Nie ma w tym żadnej sztuczności. To bardzo szczery album.