fot. mat. pras.
Kizo pochwalił się w ten weekend lamborghini, które dostał do testów. O ile sam raper był bardzo zadowolony z możliwości samochodu, o tyle jego sąsiedzi znacznie mniej.
– Wjeżdżam przed chwilą do hali garażowej i przychodzi do mnie jakiś sąsiad-z***, którego nie znam, bo nigdy nie widziałem, więc nie jest prawdopodobnie z klatki. Prawdopodobnie jest w ogóle z bloku obok. I pyta mnie, czy mógłbym ciszej jeździć po osiedlu samochodem w dzień. Pytam: „a jak mam to zrobić”? I on do mnie, że jeżeli coś mi nie pasuje, to możemy to załatwić w inny sposób. Zobaczcie, w jakim my k***a kraju żyjemy i jakie tu mieszkają z***y. Gość mi grozi policją, że mój samochód jest za głośny. No debil. A ja mówię: „proszę dzwonić na policję, bo ja będę hałasował. Będę robił hałas dzień i noc. I gdy ja mówię, że wszyscy robią hałas, to wszyscy robią hałas – powiedział w opublikowanym na w mediach społecznościowych nagraniu Kizo.
