Szarpanina pod hotelem i brak kontroli nad eventem – Kali o powodach odwołania koncertu

Raper przedstawił swoją wersję wydarzeń z Nowogrodu.


2019.08.19

opublikował:

Szarpanina pod hotelem i brak kontroli nad eventem – Kali o powodach odwołania koncertu

fot. P. Tarasewicz

Zgodnie z zapowiedzią Kali odniósł się do odwołanego koncertu w Nowogrodzie. Przypomnijmy – organizatorzy wydarzenia całą odpowiedzialność zrzucili na niego, mówiąc, że artysta „wypiął się na nich i na fanów”. W odpowiedzi Kali opublikował na fanpage’u wideo, w którym przedstawia swoją wersję wydarzeń.

Nie wierzcie w oszczerstwa managera. Po Internecie krąży już filmik, jakobym gwiazdorzył i nie zgodził się zagrać ze względu na warunki panujące w hotelu, co jest poniekąd delikatną prawdą, ale nie ma nic wspólnego ze standardem tego hotelu, ani moim widzimisię, że nagle mi się coś odwidziało.

Nie zagraliśmy koncertu, gdyż po przyjeździe pod klub okazało się, że panuje tam chaos. Manager nie był w stanie opanować tego chaosu organizacyjnego, nie miał kontroli nad ochroną. Jak już się okazało, że jest nam przydzielona jakaś ochrona, to po niezbyt przyjemnej wymianie zdań okazało się, że panowie z ochrony wspierają lokalnych agresorów, z którymi też mieliśmy nieprzyjemną sytuację, z małolatami pod samym hotelem. Doszło do szarpaniny itd.. Ja w takich chwilach muszę się troszczyć o bezpieczeństwo swoje i ekipy. Jeżeli event wymyka się spod kontroli, wtedy nie mamy wątpliwości, by w takim miejscu nie występować – mówi.

Kali przeprasza, że koncert się nie odbył i wyraża nadzieję, że uda mu się zawitać w okolice Nowogrodu jeszcze w tym roku.

Na fanpage’u rapera pojawiło oficjalne oświadczenie jego tour managera Adama Sołowińskiego:

Po trzydniowej trasie koncertowej wyruszyliśmy z Rzeszowa około 15:00 na ostatni koncert do Nowogrodu. Od początku trasy informowałem managera klubu przy hotelu Kurpia Arte w Nowogrodzie o przebiegu trasy, która była utrudniona ze względu na kończący się długi weekend. Ze względu na to, że na ostatnich kilometrach jechaliśmy przez tereny wiejskie, próby dodzwonienia się do managera klubu spaliły na panewce ze względu na brak zasięgu.

Ostatecznie, do hotelu w Nowogrodzie, a zarazem miejsca imprezy podjechaliśmy w okolicach 22:00, dwie godziny przed rozpoczęciem występu. Pod drzwiami wejściowymi hotelu (impreza była po drugiej stronie budynku) oczekiwało nas około 10-15 nastolatków, jak się później okazało, mocno agresywnych. Wśród nich oczekiwał nas fotograf Kalego. Zespół, zaniepokojony liczbą podejrzanych osób pod drzwiami hotelu postanowił pojechać około 100-150 metrów dalej, na sam koniec parkingu hotelowego. Zespół został w samochodzie, ja poszedłem na zwiady pod drzwi wejściowe hotelu. Po krótkiej rozmowie z fotografem, postanowiliśmy spróbować bezpiecznie odeskortować Kalego do hotelu. Podeszliśmy więc do auta, przy którym stał już manager klubu z napojem w dłoni, zespół pozostał w samochodzie do momentu nadejścia mojego i fotografa.

Niestety, w naszej asyście maszerowali wspomnieni już agresywni uczestnicy koncertu. Podczas krótkiego spaceru do hotelowego wejścia, najbardziej agresywny osobnik zaczepiał słownie artystę, próbując zdobyć jego atencję. Upomnienia i prośby o spokój nie zdały się na nic. Doszło do sytuacji, w której mocno naruszył przestrzeń osobistą artysty. Sytuacja zaogniła się przy drzwiach hotelowych, które zastawił agresor, nie chcąc wpuścić zespołu do środka. Nie reagował na prośby, więc został odepchnięty, co było jedynym wyjściem w tej sytuacji. Po odepchnięciu agresora zespół wszedł do hotelu, agresor rzucał obelgami i groźbami w ich kierunku.

Mimo prób uspokojenia agresora podejmowanych przez jego (około dziesięciu) koleżanki i kolegów, nastolatek po chwili ruszył korytarzami hotelowymi w celu dalszej konfrontacji z członkami zespołu. Nastąpił chaos, który ustąpił dopiero po odejściu nastolatka w wątpliwym stanie dzięki interwencji kolegów. W pokoju hotelowym, w który znajdował się Kali, okna były od strony imprezy, co uniemożliwiało odpoczynek po siedmiogodzinnej trasie i przygotowanie do koncertu. Propozycje managera klubu dotyczące zmiany pokoju nie miały sensu, ponieważ perspektywa na udaną regenerację była co najmniej wątpliwa.

W tej chwili Kali ocenił, że najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie zmiana hotelu. Wyszliśmy przed hotel, skierowaliśmy się do auta. Zespołowi asystował już tylko manager klubu, który cały czas przepraszał za zaistniałą sytuację i zapewniał (od około 10 minut), że już przysyła ochroniarzy na wyłączność zespołu. Po podejściu do samochodu zespołu wreszcie pojawili się ochroniarze. Sekcja techniczna zespołu ruszyła na obejście imprezy w celu sprawdzenia przygotowania specyfikacji technicznej, która nie była spełniona w zadowalający sposób (np. tylko dwa odsłuchy na bardzo dużej scenie).

Po chwili namysłu uznaliśmy, że sytuacja się uspokoiła i spróbujemy zakwaterować się w hotelu na terenie imprezy. Załadowaliśmy bagaże na meleksa należącego do ochrony, na bagażnik, do którego weszli też Kali i Seba, jednak opuścili pojazd po prośbie prowadzącego. Do hotelu ruszyliśmy pieszo, w asyście dwóch ochroniarzy, managera klubu i prowadzącego meleks ochroniarza. Pod drzwiami wejściowymi ochroniarz w nieuprzejmy sposób zaczął zaczepiać Sebę, używając przy tym epitetów. Ta sytuacja przelała czarę goryczy i w tym momencie Kali podjął decyzję o opuszczeniu tego miejsca i odwołaniu koncertu.

Gdy Kali i Seba znaleźli się w samochodzie, poszedłem do recepcji w celu oddania kluczy. Przy wejściu zastałem agresywnego nastolatka, który stał bez koszulki i wesoło dyskutował z ochroniarzem skonfliktowanym z Sebą, wtórując sobie w obrazach skierowanych do zespołu.

 

Tagi


Polecane

Share This