fot. P. Tarasewicz
Kilka dni temu Żabson zorganizował w Trójmieście spontaniczny koncert. Raper podał lokalizację dopiero na dwie godziny przed wydarzeniem, ale to wystarczyło, by na jego występie zgromadziło się sporo fanów, paraliżując okolicę i budząc zainteresowanie policji.
– Nie wiadomo, ile dokładnie było osób, ale świadkowie opowiadali o tysiącach młodych ludzi – czytamy na tvn24.pl. – Cała impreza trwała godzinę. W tym czasie komunikacja w tym miejscu była całkowicie sparaliżowana – ludzie, którzy pozostawili auto na parkingu, nie mogli wyjechać, trudno było przejść przez stłoczonych młodych ludzi. O przestrzeganiu jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa związanych z sytuacją epidemiologiczną nie było nawet mowy – relacjonuje dziennikarz portalu.
Na stronie trojmiasto.pl możecie zobaczyć krótką wideorelację ze spontanicznego występu Żabsona. Materiał wideo zarejestrowany podczas ubiegłotygodniowego koncertu może być dowodem w postępowaniu przeciwko Żabsonowi. Warto w tym przypadku przypomnieć, że występ miał charakter spontanicznej akcji, za organizacją której nie stała żadna profesjonalna agencja.
Sprawdź też: Żabson i Borixon w popularnej grze komputerowej
– Mieliśmy tutaj do czynienia z organizacją nielegalnej imprezy masowej. Organizator doskonale powinien wiedzieć o tym, że należy ją zgłosić. Dodatkowo popełniono wykroczenie polegające na zajęciu części ulicy i chodnika, za co również grozi kara grzywny – mówi tvn24.pl Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przyznaje, że jego instytucja zajęła się już sprawą koncertu.
– Prowadzimy postępowanie sprawdzające w kierunku naruszenia przepisów ustawy o imprezach masowych. Dodatkowo powiatowy sanepid w Gdańsku złożył zawiadomienie o podejrzeniu narażenia na zakażenie chorobą zakaźną. W obu przypadkach organizatorowi może grozić do osiem lat więzienia – komentuje.
Żabson póki co nie odniósł się do sytuacji.
