Organizacja Epilepsy Action zwróciła się do agentów Westa oraz administratorów serwisu YouTube z prośbą o usunięcie klipu ze strony lub chociaż umieszczenie ostrzeżenia na początku wideo. Poskutkowało – po jakimś czasie niezwykle popularny teledysk (pięć milionów wyświetleń) zniknął z YT.
– Robimy, co w naszej mocy, by ludzie cierpiący na epilepsję nie oglądali tego klipu – powiedział rzecznik Epilepsy Action.